USIŁOWAŁ ZMUSIC MĘŻCZYZNĘ DO ODDANIA DŁUGU JEGO MATKI

Dodano: 2011-04-28

Żary. Prokurator Rejonowy w Żarach skierował do sądu akt oskarżenia wobec 31-letniego mężczyzny. Oskarżony w dniu 1 marca 2011 r. w Żarach, województwa lubuskiego, będąc uprzednio karanym za umyślne przestępstwo podobne i przed upływem 5 lat po odbyciu, co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, grożąc pokrzywdzonemu pobiciem, usiłował zabrać w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 200 zł na szkodę w/w, jednakże czynu nie dokonał z uwagi na postawę pokrzywdzonego.

Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres od dnia 1 marca 2011 r. do dnia 1 maja 2011 r.

W toku śledztwa ustalono, iż w dniu 1 marca 2011 r., około godziny 14:30 pokrzywdzony przyjechał samochodem osobowym na parking przy ul. 1 Maja w Żarach. Siedząc w samochodzie przy uchylonym oknie od strony kierowcy i paląc papierosa oczekiwał na kolegę, z którym był umówiony.

Na ławce usytuowanej przed blokiem, w którym mieszka znajomy pokrzywdzonego siedział oskarżony ubrany w bluzę z założonym na głowę kapturem. Mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości 1,12 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Początkowo 31-latek używał wobec pokrzywdzonego słów powszechnie uznanych za obelżywe, po czym wstał z ławki i ruszył kierunku samochodu, w którym siedział mężczyzna. Widząc to pokrzywdzony zamknął drzwi samochodu uruchamiając centralny zamek. Gdy oskarżony podszedł do w/w samochodu krzyczał na pokrzywdzonego, że ten go nie poznaje, zdjął z głowy kaptur, po czym zaczął mu grozić pobiciem, jeżeli nie dostanie pieniędzy.  

Początkowo oskarżony żądał 200 zł, potem 100 zł, a gdy pokrzywdzony oświadczył, że nie da mu żadnych pieniędzy, zażądał już tylko 50 zł grożąc, że zbije szybę w jego samochodzie. Gdy groźby nie odniosły oczekiwanego skutku, oskarżony złapał za klamkę w drzwiach od kierowcy, które były zamknięte, po czym szarpnął za szybę w przednich drzwiach od strony kierowcy, powodując jej całkowite rozbicie.

Pokrzywdzony wezwał Policję. W tym czasie z klatki wyszedł znajomy mężczyzny, który pomógł mu przetrzymać oskarżonego do czasu przyjazdu Policji.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednocześnie wyjaśniając, iż nie groził pokrzywdzonemu, a jedynie zażądał zwrotu pieniędzy, które jego mama pożyczyła matce pokrzywdzonego. Odnosząc się do zniszczonej szyby w samochodzie pokrzywdzonego wyjaśnił, że trzymał dłonie na szybie od strony kierowcy i w chwili, gdy pokrzywdzony chciał przed nim zamknąć okno, wyszarpnął dłonie razem z szybą. Wyjaśnieniom mężczyzny nie dano wiary.

Oskarżony był już uprzednio kilkakrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. W świetle powyższych okoliczności uzasadnione jest zatem stwierdzenie, że oskarżony dopuścił się zarzuconego mu przestępstwa działając w warunkach recydywy.

Grozi mu kara do 18 lat pozbawienia wolności/APa