OBEZWŁADNIŁ EMERYTKĘ, PO CZYM ZABRAŁ ... 13 JAJ I KIEŁBASĘ

Dodano: 2011-04-05

Żary. Prokurator Rejonowy w Żarach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 47-letniemu mężczyźnie. Oskarżony w dniu 05 marca 2011 r. w Żarach, użył przemocy wobec emerytki, po czym doprowadził do stanu bezbronności związując jej ręce sznurkiem, a następnie z mieszkania kobiety zabrał w celu przywłaszczenia produkty żywnościowe w postaci 13 sztuk jaj oraz kiełbasy o łącznej wartości 14 zł.

W toku śledztwa ustalono, że w dniu 04 marca 2011 r. 47-latek spotkał pokrzywdzoną na parterze klatki schodowej bloku, w którym zamieszkuje kobieta. Oskarżony poprosił o podarowanie mu 50 groszy, na co emerytka się zgodziła i skierowała się po schodach do swojego mieszkania po portfel. Mężczyzna poszedł za nią, a kiedy pokrzywdzona otworzyła drzwi mieszkania, ten wepchnął ją do środka, po czym sam wszedł do lokalu. 

Kobieta wyciągnęła ukryty pod kocem portfel i dała mężczyźnie 50 gorszy, po czym schowała portfel na miejsce. Widząc gdzie kobieta ukryła pieniądze poprosił o szklankę wody i wykorzystując nieobecność starszej pani zabrał portfel wraz z zawartością pieniędzy w kwocie 46 zł oraz dowodu osobistego pokrzywdzonej i jej legitymacji. Kiedy pokrzywdzona wróciła po chwili ze szklanką wody, mężczyzna wypił napój, podziękował kobiecie i razem z nią wyszedł z mieszkania. Dopiero po powrocie do domu pokrzywdzona zorientowała się, że pod kocem w pokoju nie ma portfela.

Następnego dnia, tj. 05 marca 2011 roku oskarżony przyszedł do mieszkania pokrzywdzonej twierdząc, że przyniósł jej skradziony dzień wcześniej portfel. Pokrzywdzona wpuściła napastnika do mieszkania. Po wejściu do środka oznajmił, że nie ma dowodu osobistego pokrzywdzonej a dokument ten na pewno znajdzie się gdzieś w mieszkaniu. Gdy wszedł do lokalu, pomimo protestów właścicielki zaczął otwierać i przeglądać szafki w kuchni. Pokrzywdzona próbowała wypchnąć mężczyznę z kuchni, wówczas ten złapał ją za odzież i kilkakrotnie szarpnął, po czym związał jej dłonie sznurkiem i siłą wepchnął do pokoju, zamykając i zastawiając taboretem drzwi, uniemożliwiając w ten sposób pokrzywdzonej wyjście z pokoju.

Chwilę później oskarżony zabrał artykuły żywnościowe w postaci 13 sztuk jaj oraz kiełbasy. W czasie penetrowania przez niego lodówki, pokrzywdzonej udało się oswobodzić ręce i wyjść z pokoju. Kobieta zaczęła szarpać się z 47-latkiem, chwyciła leżącą na stole popielniczkę i uderzyła nią w głowę napastnika, wzywając jednocześnie pomocy. Oskarżony wybiegł z mieszkania i uciekł. Krzyki pokrzywdzonej usłyszały jej sąsiadki, zamieszkujące na niższych piętrach, które przybiegły z pomocą.

Kilka dni później kobieta odzyskała swój dowód osobisty - został pozostawiony przez złodzieja w skrzynce na listy.  

Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się częściowo do zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że owszem kradzież portfela była jego dziełem, zaprzeczył jednak, aby stosował jakąkolwiek formę przemocy wobec pokrzywdzonej oraz aby zabrał z jej mieszkania artykuły żywnościowe.

Za kradzież z użyciem przemocy albo doprowadzenie człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności  grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do 12/APa