NIETRZEŹWY SYN UDERZYŁ OJCA SIEKIERĄ W GŁOWĘ, BO TEN NIE CHCIAŁ GO WPUŚCIC DO DOMU

Dodano: 2011-05-12

Zielona Góra. Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował do sądu akt oskarżenia wobec 42-letniego mężczyzny, któremu zarzucił, ze w dniu w dniu 23 lutego 2011 roku w jednej z podzielonogórskich miejscowości, mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, usiłował pozbawić życia swojego ojca w ten sposób, że grożąc zabiciem ugodził go siekierą w głowę, czym spowodował u pokrzywdzonego ranę tłuczoną powłok głowy w okolicy ciemieniowej lewej, naruszającą czynności narządu ciała na czas powyżej siedmiu dni, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego do mieszkania oraz zatrzymanie przez funkcjonariuszy policji.  

Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. W toku śledztwa ustalono, iż oskarżony zamieszkuje w jednej z miejscowości powiatu zielonogórskiego. W oddzielnym budynku na tej samej posesji mieszkają jego rodzice wraz z córką 42-latka, nad którą sprawują opiekę.

W dniu 23 lutego 2011 roku nietrzeźwy oskarżony około godziny 15 próbował wejść do domu rodziców, którzy z obawy przed nim, nie chcieli go wpuścić. Początkowo uderzał w drzwi, ale kiedy nikt mu nie otwierał, chwycił siekierę i uderzał nią w okno w konsekwencji rozbijając szybę. Jednocześnie wyzywając ojca słowami wulgarnym i krzycząc, że go zabije.

Będąc świadkiem zajścia, córka oskarżonego zadzwoniła na policję. A tymczasem ojciec awanturującego się 42-latka wyszedł na zewnątrz budynku i powiedział synowi, żeby ten odstawił siekierę. Mężczyzna jednak nie posłuchał i rozwścieczony uderzył ojca nią w głowę. Mężczyzna upadł, podbiegła do niego żona, podniosła go i uciekli do domu. Kobieta zabrała również siekierę, która wypadła z rąk syna. A w tym czasie wnuczka pokrzywdzonego, widząc zakrwawionego dziadka wezwała pogotowie i ponownie policję.

Ranny mężczyzna został przewieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowy, a napastnika zatrzymano. Poddano go badaniu na zawartość alkoholu, które wykazało: 1, 11 mg/l.

Na skutek uderzenia siekierą pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci: rany tłuczonej powłok głowy w okolicy ciemieniowej lewej, naruszającej czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do usiłowania zabójstwa. Przyznał się jednak do ugodzenia siekierą ojca i skorzystał z przysługującego prawa do odmowy składania wyjaśnień. Podał, że nie pamięta przebiegu zdarzenia, jest uzależniony od alkoholu, przed powrotem do domu wypił litr wódki, ocknął się, jak zabierała go policja.

Oskarżony zarzucanego mu czynu dopuścił się w warunkach recydywy. Mężczyzna był już uprzednio karany za doprowadzenie innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub do obcowania płciowego i wyrokiem Sądu Rejonowego w Zielonej Górze został skazany na karę dwóch lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 3 maja 2006 roku do 3 listopada 2008 roku. Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności./APa