ZACIĄGNĄŁ 10-LATKĘ DO LASU I USIŁOWAŁ DOPROWADZIĆ JĄ DO PODDANIA SIĘ INNEJ CZYNNOŚCI SEKSUALNEJ

Dodano: 2011-05-09

Zielona Góra. Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował do sądu akt oskarżenia wobec 24-letniego mężczyzny. Oskarżony w dniu 8 stycznia 2011 roku w jednej z miejscowości powiatu zielonogórskiego, po uprzednim złapaniu za ręce, zaciągnięciu do lasu, zatkaniu ust i wkładaniu ręki za spodnie, usiłował doprowadzić małoletnią poniżej lat 15 do poddania się innym czynnościom seksualnym, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na interwencję osób trzecich.  

Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, a postanowieniem Sądu Okręgowego z dnia 29 marca 2011 roku okres tymczasowego aresztowania przedłużono do dnia 8 czerwca 2011 roku.

W toku śledztwa ustalono, iż w dniu 8 stycznia 2011 roku trzy dziewczynki w wieku 5, 7 i 10 lat zjeżdżały na sankach niedaleko domu. Około godziny 16.30 oskarżony podszedł do bawiących się dzieci. Do 10-latki zwrócił się po nazwisku, zawołał ją, a następnie złapał ją za rękę i zaczął ciągnąć w stronę lasu. Dziewczynka wyrywała się, próbowała krzyczeć, wtedy oskarżony zatkał jej ręką usta, wziął ją na ręce i przez chwilę niósł, po czym usiłował doprowadzić małoletnią poniżej lat 15 do poddania się innym czynnościom seksualnym.

W tym samym czasie 5 i 7-latka pobiegły po mamę jednej z nich i powiedziały jej o zajściu. Słysząc to, kobieta pobiegła w stronę lasu krzycząc imię dziewczynki. Na widok kobiety oskarżony puścił małoletnią, która uciekła do cioci.

Tego samego dnia mężczyzna został zatrzymany. Badanie na zawartość wykazało, że mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu - miał 2,59 promila.

Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż wcześniej pił wino i nie pamięta przebiegu zdarzenia.

Mężczyzna był już uprzednio karany.

Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3./APa