OBLAŁ BENZYNĄ I PODPALIŁ KONKUBINĘ – PROKURATOR WNIÓSŁ AKT OSKARŻENIA

Dodano: 2010-08-25

Świebodzin. Prokurator Rejonowy w Świebodzinie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 53-letniemu mężczyźnie. Oskarżony w okresie od 2006 roku do 18 maja 2009 roku w jednej z miejscowości powiatu świebodzińskiego znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją ówczesną konkubiną. Nadto, w dniu 18 maja 2009 roku po uprzednim oblaniu pokrzywdzonej benzyną podpalił ją zapalniczką, w następstwie czego spowodował u niej obrażenia pod postacią oparzenia III stopnia 40 % powierzchni ciała.

W toku śledztwa ustalono, że oskarżony przez 4,5 roku żył z pokrzywdzoną w konkubinacie, natomiast od 3 lat znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie w ten sposób, że będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe, w toku których używał wobec poszkodowanej słów powszechnie uznanych za obelżywe, wyganiał ją z domu, bił rękoma oraz szufelką i kijem od miotły po głowie, wyrywał jej włosy z głowy, a także szarpał pokrzywdzoną, popychał ją, oraz groził wymienionej uszkodzeniem ciała, zakazywał wizyt w jej domu rodzinnym i zabierał w celu przywłaszczenia pieniądze.

W dniu 18 maja 2009 roku na terenie posesji zajmowanej przez oskarżonego mężczyzna podczas kłótni oblał  konkubinę benzyną, a następnie podpalił. Pokrzywdzona płonąc przebiegła na drugą stronę działki, tam przewróciła się na trawnik, gdzie ugaszono palące się ciało oraz części garderoby. Z wyjaśnień pokrzywdzonej wynika, że tamtego dnia mężczyzna postanowił skosić trawę na swojej posesji, wykorzystując do tego kosiarkę spalinową. Wówczas też miał zażądać od kobiety pieniędzy na papierosy i alkohol, co spotkało się z odmowna reakcją. Wówczas, mężczyzna zdenerwował się na swoją konkubinę, czemu dał wyraz używając wobec niej słów powszechnie uznanych za obelżywe, nakazując jej przy tym opuszczenie terenu posesji i udanie się do własnego domu, czego pokrzywdzona nie zrobiła. Oskarżony oblał więc kobietę benzyną z kanistra, a następnie podpalił pokrzywdzoną używając do tego zapalniczki.

Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności./ap