ODPOWIEDZĄ ZA POBICIE MĘŻCZYZNY

Dodano: 2010-11-10

Nowa Sól - Nowe Miasteczko. Prokurator Rejonowy w Nowej Soli skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm mężczyznom w wieku 18 i 23 lata. Oskarżeni w dniu 17 lipca 2010 roku w Nowym Miasteczku, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wzięli udział w pobiciu mężczyzny, gdzie sprawcy bijąc i kopiąc pokrzywdzonego po całym ciele, a także uderzając sztachetą narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

W toku śledztwa ustalono, iż w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku na terenie kąpieliska w Nowym Miasteczku odbywała się zabawa taneczna. Około godziny 1:00 pokrzywdzony wraz z dwoma innymi mężczyznami udał się na stację paliw w celu dokonania zakupu alkoholu, chipsów i papierosów. Po wyjściu ze sklepu do mężczyzn podeszła grupa osób wśród których znajdowali się dwaj oskarżeni. Poszkodowany chwilę z nimi rozmawiał, po czym wraz ze znajomymi udał się w kierunku dyskoteki. Nie odeszli jednak daleko, gdyż grupa dogoniła ich chwile później.

23-letni mężczyzna złapał poszkodowanego za kark, a następnie przewrócił na ziemię, natomiast drugi ze sprawców uderzał sztachetą leżącego mężczyznę. Pokrzywdzony nie mogąc się wyswobodzić, wyjął trzymany w kieszeni nóż sprężynowy i zadał nim kilka ciosów w okolicę nogi krępującego go napastnika. Następnie grupa mężczyzn uciekła, a pokrzywdzony wraz z towarzyszami wrócili na dyskotekę. Tego samego wieczoru ugodzony mężczyzna trafił do szpitala, gdzie został zaopatrzony chirurgicznie.

Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego ranny 23-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Natomiast 18-lateni oskarżony przyznał się do okładania pokrzywdzonego sztachetą, chociaż w swoich wyjaśnieniach podał, że uderzał wtedy, gdy ten ugodził nożem jego towarzysza. Wyjaśnieniom mężczyzny nie dano wiary.

Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Nadto, Prokuratura Rejonowa w Nowej Soli prowadzi odrębne postępowanie przygotowawcze w celu wyjaśnienia okoliczności związanych z ugodzeniem i czy pokrzywdzony faktycznie działał w ramach obrony koniecznej./ap