BŁĄD W SZTUCE LEKARSKIEJ

Dodano: 2014-06-20

Krosno Odrzańskie. Prokurator Rejonowy w Krośnie Odrzańskim skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 58-letniemu mężczyźnie i 44-letniej kobiecie - lekarzom. Prokurator zarzucił im, że 26 marca 2013 roku w Słubicach, będąc specjalistami z zakresu pediatrii, zobowiązanymi z racji wykonywanego zawodu lekarza do opieki nad pacjentem w sposób zgodny ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi metodami i środkami zapobiegania, a także do rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością, nieumyślnie narazili małoletnią na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, w ten sposób, że mimo jej zaawansowanego stanu chorobowego, to jest rozległego zapalenia płuc i uszu środkowych z uogólnieniem zakażenia oraz zespołu Downa czyniącego z niej pacjenta o wyższym ryzyku powikłań w przypadku infekcji układu oddechowego, a tym samym mimo natychmiastowej potrzeby podjęcia wobec niej działań diagnostycznych oraz leczniczych w warunkach szpitalnych, błędnie ocenili stan jej zdrowia i zaniechali skierowania jej na oddział szpitalny.

W toku prowadzonego postępowania ustalono, że 9-letnia dziewczynka, cierpiąca na zespół Downa, w okresie - luty-marzec 2013 roku była leczona z powodu infekcji górnych dróg oddechowych.

W nocy 26 marca 2013 roku, z powodu dalszego pogarszania się stanu zdrowia, dziecko zostało przywiezione przez rodziców do szpitala. Badający dziecko lekarz - oskarżony - uznał, że nie ma wskazań do kontynuacji leczenia antybiotykami, zalecił pobieranie leków objawowych i odesłał dziecko do domu. Następnego dnia wobec pogarszania się stanu dziewczynki, rodzice udali się do gabinetu 44-letniej lekarki (dziecko było przez tego lekarza leczone), która po zbadaniu również nie stwierdziła konieczności dalszej diagnostyki i leczenia dziecka w warunkach szpitalnych.

W nocy na 27 marca 2013 roku stan zdrowia dziecka uległ gwałtownemu pogorszeniu, w następstwie czego nastąpiło zatrzymanie jego akcji serca. Wezwanym na miejsce załogom pogotowia nie udało się przywrócić czynności życiowych dziewczynki.

Jak ustalono, przyczyną śmierci dziecka było rozległe zapalenie płuc i uszu środkowych z uogólnieniem zakażenia.

Z opinii biegłych specjalistów wynika, że lekarze diagnozując dziewczynkę w nocy na 26 marca 2013 roku oraz w dniu 26 marca 2013 roku dokonali błędnej oceny ówczesnego stanu zdrowia dziecka. Biegli wskazali również, że dziecko należało bezwzględnie (w trybie pilnym) skierować do szpitala na oddział dziecięcy.

Zdaniem biegłych, zaniechanie skierowania małoletniej do szpitala stanowiło narażenie jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Przesłuchani w charakterze podejrzanych - oboje lekarze - nie przyznali się do popełnia zarzucanych im czynów.

Za nieumyślne narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez sprawcę, na którym ciąży obowiązek opieki nad tą osobą, grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku./APa