Poszukiwania zaginionych

Dodano: 2010-10-04

Statystycznie w Polsce problem dotyczy kilkunastu tysięcy osób rocznie. To nie tylko osobisty dramat zaginionych. Bez względu bowiem jaki jest ich faktyczny los i przyczyna nieobecności, dla bliskich tajemnicze zniknięcie dziecka, męża czy rodzica zawsze stanowi ogromną traumę. Poczucie bezradności, niepewność tego, co zaszło, podsycanie emocji przez obiegowe opinie czy nawet strzępy informacji prawdziwych, mnogość relacji medialnych i często nieodpowiedzialnych komentarzy do tych relacji, zwłaszcza na stronach internetowych, jeszcze bardziej te traumatyczne stany umacniają.

Sposób reagowania policji i innych organów państwa na zawiadomienie o zaginięciu osoby zawsze i wszędzie budził emocje. Opinia publiczna poruszona medialnymi spekulacjami o domniemanych losach zaginionego i bezduszności policjantów czy biurokratycznych barierach ograniczających ich działania oczekuje szybkich, spektakularnych i zakrojonych na szeroką skalę przedsięwzięć poszukiwawczych. Ze zrozumiałych względów oczekuje też skuteczności. 

Jak jednak wiadomo, nawet podejmowane na dużą skalę i prowadzone w sposób profesjonalny poszukiwania nie zawsze przynoszą pożądane efekty. Tak było w przeszłości i tak zdarza się obecnie. W latach dwudziestych XX w. niemal cała Polska emocjonowała się tajemniczym zniknięciem gen. bryg. Wł. Ostoi-Zagórskiego, b. szefa Sztabu Komendy Legionów Polskich. W czasie przewrotu majowego w 1926r. opowiedział się on po stronie wojsk rządowych, został internowany, a następnie aresztowany. W sierpniu następnego roku zniknął bez śladu tuż po uwolnieniu z aresztu. Ani śledztwo wszczęte pod zarzutem dezercji, ani poszukiwania prowadzone w Polsce, całej niemal Europie, a nawet w Afryce niczego nie wyjaśniły. Zaginięcie znanej osobistości, generała stało się przedmiotem rozlicznych spekulacji i nabrało wymiaru politycznego.

Także współcześnie w Bazie Danych Osób Zaginionych, prowadzonego przez ITAKĘ portalu "zaginieni.pl", bez trudu znaleźć można przypadki osób zaginionych, których poszukiwania trwają ponad 5, 10 czy nawet 20 lat. Dzienniki ogólnopolskie i lokalne niemal codziennie przekazują informację o mniej czy bardziej tajemniczych zaginięciach. Przykładowo wystarczy podać tylko kilka wyimków "Gazety Lubuskiej": "Wrześniowa plaga zaginięć w Lubuskiem" i dalej: "Ostatnie tygodnie to zalew informacji o zaginięciach. Niektóre skończyły się tragicznie (jak przypadek trzynastolatki z Torzymia), inne szczęśliwie (jak sprawa grzybiarza ze Świebodzina). Wiele pozostaje nierozwiązanych. W Lubuskiem w tym roku poszukuje się już 26 osób...". Pod wizerunkami osób w różnym wieku wyliczenie: "Zaginieni w Lubuskiem (od góry od lewej): Dorota Strzelińska zaginęła w sobotę, 11 września w Sarbii. Mariusz Chaj zaginął w sobotę, 18 września w Witnicy. Marzena Długosz zaginęła w poniedziałek, 21 września w Zielonej Górze. Mężczyzna zaginiony 7 października 2009 r. w Nowej Soli. Zbigniew Toporowski zaginiony 8 września 2009 r. w Słubicach. Krzysztof Ganczar zaginiony 6 marca br. w Rokitnie / Przytocznej." [źródło: Gazeta Lubuska http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100922/POWIAT/854757149]. 

Profesjonaliści wyraźniej dostrzegają i akcentują wielowymiarowość problemu. Wiedzą bowiem, że poszukiwania mają różne aspekty: aspekt bezpieczeństwa osoby zaginionej, aspekt jej praw obywatelskich do wyboru miejsca pobytu i sposobu życia, aspekt organizacyjny i w końcu granice możliwości finansowania poszukiwań. Wiedzą też i to, że nadmierne zainteresowanie i presja nie zawsze pomaga. Przeciwnie, często tworzy atmosferę, która sprzyja popełnianiu błędów, generuje nadmierny pośpiech, działania tyleż spektakularne, co pozorne. 

Skala zjawiska, jego waga i konieczność ograniczania marginesu błędów wymagają dobrego systemu strukturalnego i zorientowanych na efektywność procedur. Deficytu takich procedur w dłuższym okresie czasu nie zastąpi ani genialna improwizacja, ani największy nawet entuzjazm. Od dawna wiadomo, że pierwsze działania w każdej sprawie wywierają poważny wpływ na jej przebieg, a błędy początkowego etapu postępowania nie zawsze można naprawić. Z badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych wynika np, że spośród wszystkich uprowadzonych dzieci tylko co trzecie udaje się uratować, co trzecie znajduje się martwe, a pozostałych nigdy nie udaje się już odnaleźć. Z zasady uprowadzone dzieci są mordowane w ciągu 3 godzin od chwili porwania, ale - co ciekawe - uprowadzenie przez osoby zupełnie obce zdarza się rzadko. Zapewne też nie bez racji J. Thorwald w swoim znakomitym dziele "Godzina detektywów" ostrzegał, że w przypadku uprowadzenia dzieci "przy jawnym wkroczeniu organów ścigania z reguły dochodzi do zabicia ofiary porwania".  

W Polsce, podobnie zresztą jak w innych państwach, zasady prowadzenia poszukiwań osób zaginionych zostały stosunkowo obszernie, chociaż nie do końca precyzyjnie określone w odpowiednich przepisach. Najbardziej ogólną podstawą jest tu przepis art. 7 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji [Dz. U. z 2002 r. Nr 7, poz. 58 z późn. zm.]. Upoważnia on Komendanta Głównego Policji do określenia wszelkich metod i form pracy Policji, jeżeli nie są one już reglamentowane innymi przepisami wydanymi na podstawie ustawy. Realizując jedno z podstawowych zadań Policji, jakim jest ochrona życia i zdrowia ludzi, Komendant Główny Policji w dniu 16 lipca 2003r. wydał zarządzenie w sprawie prowadzenia przez Policję poszukiwania osób zaginionych oraz postępowania w przypadku ujawnienia osoby o nieustalonej tożsamości lub znalezienia nieznanych zwłok. 

Zgodnie z tym zarządzeniem, poszukiwania osób zaginionych są złożoną formą pracy Policji, na którą składają się zarówno czynności operacyjno-rozpoznawcze, jak i dochodzeniowo-śledcze oraz administracyjno-porządkowe. Prowadzący poszukiwania policjanci mają więc do dyspozycji pełny wachlarz prawnie dostępnych metod, włącznie z możliwością współpracy z poufnymi osobowymi źródłami informacji, obserwacją czy wykorzystywaniem obiektów specjalnych. Podporządkowane są one oczywiście jednemu celowi, jakim jest odnalezienie osoby, której zaginięcie zgłoszono Policji.

Podręczniki kryminalistyki zalecają w takich sytuacjach m.in.: dokonanie przeszukania ostatniego znanego miejsca pobytu osoby poszukiwanej, przeprowadzenie wywiadów u sąsiadów na temat jej zwyczajów i kontaktów z innymi osobami, sprawdzenie miejsc sprzyjających ukryciu się, np. hoteli, obserwację miejsc, gdzie osoba poszukiwana często wcześniej przebywała oraz miejsca zamieszkania rodziny i znajomych. Zawsze należy dokładnie zbadać stosunki zaginionego z osobami bliskimi i jego stan zdrowia, także psychicznego [por. Z. Czeczot i T. Tomaszewski, Kryminalistyka ogólna, Wydawnictwo COMER, Toruń 1996 s. 38].

Podstawową sprawą w każdym wypadku jest opracowanie i systematyczne weryfikowanie wszystkich uzasadnionych, czyli prawdopodobnych wersji zaginięcia osoby. Ograniczenie się do jednej, z góry przyjętej wersji jej nieobecności, nawet popartej doświadczeniem innych podobnych zdarzeń, często generuje błędy, których po upływie dłuższego czasu nie można już naprawić. Z kolei, dokonując przeszukania należy ustalać nie tylko listę ewentualnie zabranych przez zaginionego przedmiotów, ale także uwzględniać zapiski w pamiętnikach, zeszytach czy, zwłaszcza obecnie, zawartość elektronicznych nośników danych.

Szczegółowe rozwinięcie norm określających zasady postępowania Policji w przypadku zaginięcia osoby nastąpiło w instrukcji stanowiącej załącznik do przytoczonego zarządzenia. Instrukcja ta określa, że zaginięciem osoby jest zaistnienie zdarzenie o charakterze nagłym, uniemożliwiające ustalenie miejsca pobytu osoby fizycznej i zapewnienie ochrony jej życia, zdrowia lub wolności i z tych powodów wymagające jej odnalezienia albo udzielenia pomocy.

Instrukcja, co ważne dla dalszego trybu postępowania, odróżnia dwie kategorie osób zaginionych. Do kategorii pierwszej zalicza osobę, która opuściła nagle ostatnie miejsce swojego pobytu w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia na jej szkodę przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności, albo uzasadniających podejrzenie zagrożenia dla jej życia, zdrowia lub wolności. Dotyczy to zwłaszcza okoliczności wskazujących na realną możliwość popełnienia przez nią samobójstwa, osób małoletnich do lat 15, których zaginięcie zgłoszono po raz pierwszy oraz osób, które z powodu wieku, choroby, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych nie mogą kierować swoim postępowaniem albo wymagają opieki lub pomocy innych osób.

Zaginionymi kategorii drugiej są przede wszystkim osoby, które opuściły ostatnie miejsce swojego pobytu w okolicznościach nie uzasadniających niezwłocznej potrzeby zapewnienia ochrony jej życia, zdrowia lub wolności, albo udzielenia pomocy. Zalicza się tu osoby, które okazywały wcześniej niezadowolenie z własnej sytuacji życiowej lub zamiar jej zmiany oraz osoby, które opuszczając miejsce pobytu zabrały ze sobą rzeczy osobiste. 

Podział ten, skądinąd uzasadniony doświadczeniem wielu tysięcy prowadzonych spraw poszukiwawczych w sprawach osób zaginionych, może oczywiście w konkretnych przypadkach wywoływać nieporozumienia, tym bardziej, że wiele okoliczności uzasadniających wybór kategorii ma charakter ocenny i w dużym stopniu subiektywny. Nie sposób oczywiście w ramach tego opracowania przytaczać wszystkich postanowień Instrukcji. Jej pełny tekst zainteresowani bez trudu odnajdą na wielu stronach internetowych. Niektóre spośród najważniejszych rozwiązań wymagają jednak przypomnienia.

Przede wszystkim więc należy przypomnieć, że do przyjęcia zgłoszenia o zaginięciu osoby zobowiązany jest w pierwszej kolejności dyżurny jednostki Policji, do której zgłosiła się osoba uprawniona, lub wyznaczony przez niego policjant tej jednostki. Jednak powinność ta rozciąga się także na każdego innego policjanta znajdującego się na służbie, który ma obowiązek zawiadomić o tym dyżurnego najbliższej jednostki Policji oraz podjąć określone przez niego konieczne czynności. Takie czynności mogą okazać się niezbędne zwłaszcza, gdy zachodzi realna możliwość szybkiego odnalezienia osoby zaginionej, zwłaszcza małoletniej lub wymagającej opieki. Konieczność niezwłocznego podjęcia działań policyjnych występuje także, gdy zachodzi obawa bezpośredniego zagrożenia życia, zdrowia lub wolności osoby zaginionej. Mogą to być zwłaszcza poszukiwania, patrolowanie, kontrola pojazdów itd. Z natury rzeczy wymagają one już odpowiednich decyzji dyżurnego jednostki.

Zawiadomienie o zaginięciu przyjmowane rutynowo powinno zawierać pełne dane personalne osoby zaginionej, cechy wyglądu zewnętrznego z uwzględnieniem znaków szczególnych, opis ubioru z uwzględnieniem znaków firmowych poszczególnych elementów, oznaczenie grupy krwi, opis przedmiotów posiadanych w czasie zaginięcia, miejsce i okoliczności zaginięcia, rodzaj chorób, nałogów oraz charakter nawyków i skłonności, z uwzględnieniem prób samobójczych, rodzaj, czas trwania i skutki poprzednich oddaleń z miejsca pobytu, prawdopodobną przyczynę zaginięcia, w kontekście sytuacji rodzinnej, zawodowej, konfliktów, wypowiedzi, pozostawionych listów, adresy osób i instytucji, do których mogła udać się osoba zaginiona, rodzaj i zakres czynności poszukiwawczych podjętych dotychczas przez rodzinę, znajomych lub podmioty pozapolicyjne.

Zebranie i udokumentowanie tak dużego zbioru informacji zajmuje oczywiście sporo czasu i cierpliwości. Wywołuje to niekiedy zdenerwowanie osób zgłaszających i wymaga umiejętnego pogodzenia czynności, które powinny być podejmowane bez jakiejkolwiek zwłoki z innymi czynnościami koniecznymi, które jednak mogą być przeprowadzone później. Zawsze ważne jest wyraźne poinformowanie zgłaszającego zaginiecie, jakie działania są już prowadzone, niezależnie od trwających aktualnie czynności proceduralnych.

Za sensowne uznać należy kierowane pod adresem zgłaszających zaginiecie zalecenia uprzedniego przygotowania się do złożenia zawiadomienia. Warto więc zajrzeć ponownie na stronę http://www.zaginieni.pl/zaginal-ci-ktos-bliski/zglos-zaginiecie i krok po kroku prześledzić zamieszczone tam praktyczne rady, co robić w pierwszej kolejności i jak zgłosić zaginiecie policji oraz wiele innych. Warto przy tym zwrócić uwagę na ostrzeżenie, iż tylko wtedy należy szybko skontaktować się z lokalnymi i ogólnopolskimi stacjami telewizyjnymi i innymi środkami masowego komunikowania, gdy jesteśmy pewni, że nagłośnienie sprawy w mediach nie sprowadzi na osobę zaginioną niebezpieczeństwa.

Katalog czynności poszukiwawczych przewidzianych przez Instrukcję i podejmowanych przez Policję, zwłaszcza w przypadku zakwalifikowania zaginionego do pierwszej kategorii jest obszerny. Warto przytoczyć go jednak w całości. 

Przede wszystkim więc należy zorganizować i przeprowadzić penetrację terenu ostatniego miejsca pobytu osoby zaginionej. Do tego celu właściwa jednostka Policji powinna wykorzystać w miarę potrzeb i możliwości siły i środki innych jednostek Policji, w tym środki techniczne, psy policyjne a także organizacje i jednostki pozapolicyjne. W trakcie penetracji poszczególnych elementów zabudowań czy pomieszczeń należy dążyć do ujawnienia miejsc, w których osoba zaginiona mogła się ukryć, nie może się z nich wydostać lub gdzie mogą znajdować się jej zwłoki. 

Należy też szczegółowo rozpytać osoby, które jako ostatnie miały kontakt z osobą zaginioną oraz dokonać sprawdzenia szpitali, pogotowia ratunkowego lub opiekuńczego, izb bądź domów dziecka, noclegowni, izb wytrzeźwień, zakładów prawnej izolacji albo opieki społecznej w rejonie miejsca zaginięcia lub miejsca pobytu. 

Instrukcja nakazuje także dokonać lustracji ostatniego miejsca pobytu osoby zaginionej celem ujawnienia, zabezpieczenia i utrwalenia śladów i dowodów mogących ukierunkować czynności poszukiwawcze, służące celom identyfikacyjnym, w tym śladów linii papilarnych, materiału biologicznego i próbek pisma ręcznego.

W każdym wypadku trzeba też dokonać sprawdzenia, czy w rejonie miejsca zaginięcia osoby odnaleziono jakieś osoby o nieustalonej tożsamości lub zwłoki nieznanej osoby, odpowiadające rysopisowi zaginionej osoby. Ponadto należy uzyskać fotografię osoby zaginionej i zarejestrować w odpowiedniej ewidencji policyjnej. Niezależnie od tego dokonuje się odpowiednich wpisów w ewidencji policyjnej przedmiotów i dokumentów, które osoba zaginiona miała przy sobie lub nimi dysponowała.

Na końcu należy spowodować publikację o poszukiwaniu osoby zaginionej w środkach masowego przekazu i zlecić laboratorium kryminalistycznemu właściwej miejscowo komendy wojewódzkiej Policji oznaczenie kodu genetycznego materiału biologicznego pochodzącego od osoby zaginionej, celem porównania ze zbiorem danych genetycznych.

Oczywiście, pozytywny wynik którejkolwiek czynności poszukiwawczej eliminuje konieczność przeprowadzania kolejnych działań. W przypadku przyjęcia zawiadomienia o zaginięciu osoby zakwalifikowanej do kategorii drugiej zakres podejmowanych czynności jest znacznie węższy i ogranicza się do odpowiednich formalności rejestracyjnych, uzyskania fotografię osoby zaginionej oraz dokonania w miarę potrzeby innych czynności poszukiwawczych zmierzających do odnalezienia osoby. 

Instrukcja określiła też odrębny tryb poszukiwania osób, które zaginęły poza granicami kraju, sposób prowadzenia dokumentacji poszukiwawczej i warunki zakończenia poszukiwań. Przewiduje też sposób postępowania, w wypadku, gdy odnaleziona, pełnoletnia i nieubezwłasnowolniona osoba zaginiona nie wyraża zgody na ujawnienie osobie zgłaszającej zaginięcie swojego aktualnego miejsca pobytu. Należy także pamiętać, że w przypadku wszczęcia śledztwa wobec uzasadnionego podejrzenia, iż zaginięcie osoby było wynikiem przestępstwa, śledztwo to prowadzone jest odrębnie na zasadach określonych w KPK, niezależnie od biegu sprawy poszukiwawczej. Oczywiście nie stoi to na przeszkodzie wzajemnemu wykorzystaniu przeprowadzonych ustaleń faktycznych. 

W Polsce od połowy lipca 2010 prowadzone są głośne poszukiwania 19-letniej mieszkanki Trójmiasta Iwony Wieczorek, która nad ranem po sprzeczce z towarzystwem samotnie opuściła sopocką dyskotekę. Jak dotychczas, pomimo zaangażowania dużych sił policyjnych, prywatnych agencji detektywistycznych, jasnowidzów i innych dostępnych środków nie udało się ani odnaleźć zaginionej ani trafić na ślady pozwalające na wyjaśnienie przyczyn i okoliczności jej zaginięcia. Chciałoby się wierzyć, że zdarzenie to nie trafi do zbioru zaginięć nigdy nie wyjaśnionych.

Jan WOJTASIK