WYPADEK PO ALKOHOLU
Dodano: 2006-09-08. Żagań - Borowe - Gozdnica.
Prokurator Rejonowy w Żaganiu skierował do sadu akt oskarżenia przeciwko 27 letniemu mężczyźnie. Oskarżony w dniu 23 lutego 2006 r. w Borowym i Gozdnicy, znajdując się w stanie nietrzeźwości 1,0 promila alkoholu we krwi prowadził samochód osobowy marki Audi. Nadto oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa, nie zachowując należytej ostrożności i przekraczając dozwoloną prędkość nie opanował samochodu w następstwie czego spowodował wypadek zjeżdżając na lewe pobocze i dachując. W następnie tego wypadku obrażenia ponieśli pasażerowie tego pojazdu - 2 kobiety i mężczyzna.
W trakcie prowadzonego postępowania ustalono, że tamtego dnia oskarżony i jego kolega przyjechali do Borowego samochodem marki Audi A6 będącym własnością konkubiny oskarżonego. W barze umówili się z dwoma kobietami. W czwórkę spożywali alkohol. Następnie razem wsiedli do auta i ruszyli w kierunku Gozdnicy. Kierowcą był oskarżony. Obok niego siedział jego kolega, a z tyłu dwie kobiety w "towarzystwie" fotelika dziecięcego. Około godz. 21 oskarżony nie opanowując pojazdu zjechał na lewe pobocze i uderzył w słup energetyczny, a następnie dachował. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie, zbiegli się ludzie. Kierowca oraz jedna z kobiet zostali zaklinowani w pojeździe. Przewieziono ich do szpitala. Tam pobrano mężczyźnie krew, w której stwierdzono obecność alkoholu w ilości 1 promila.
Bezpośrednio po zdarzeniu oskarżony próbował "zrzucić" winę na kolegę, którego nawet nie było w samochodzie, ani na miejscu zdarzenia. Mężczyzna ten zgłosił się na komisariat i zeznał, że to on kierował autem i miał wypadek. Nie posiadał jednak żadnych obrażeń i był trzeźwy.
Z przeprowadzonej ekspertyzy osmologicznej wynikało, że ślad zapachowy zabezpieczony z miejsca kierowcy nie wykazał zgodności zapachowej z materiałem porównawczym pobranym od rzekomego kierowcy. Badania DNA potwierdziły, że krew na poduszce powietrznej pochodzi od oskarżonego. Tą samą wersję podali świadkowie zdarzenia.
Oskarżonemu grozi kara do 4,5 roku pozbawienia wolności.
zobacz także:
- Alkohol - ustalanie stanu nietrzeźwości
- Czynności operacyjno - rozpoznawcze
- Kryminalistyka w służbie prawa
- Mikroślady
- Linie papilarne
- Poplecznictwo
W trakcie prowadzonego postępowania ustalono, że tamtego dnia oskarżony i jego kolega przyjechali do Borowego samochodem marki Audi A6 będącym własnością konkubiny oskarżonego. W barze umówili się z dwoma kobietami. W czwórkę spożywali alkohol. Następnie razem wsiedli do auta i ruszyli w kierunku Gozdnicy. Kierowcą był oskarżony. Obok niego siedział jego kolega, a z tyłu dwie kobiety w "towarzystwie" fotelika dziecięcego. Około godz. 21 oskarżony nie opanowując pojazdu zjechał na lewe pobocze i uderzył w słup energetyczny, a następnie dachował. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie, zbiegli się ludzie. Kierowca oraz jedna z kobiet zostali zaklinowani w pojeździe. Przewieziono ich do szpitala. Tam pobrano mężczyźnie krew, w której stwierdzono obecność alkoholu w ilości 1 promila.
Bezpośrednio po zdarzeniu oskarżony próbował "zrzucić" winę na kolegę, którego nawet nie było w samochodzie, ani na miejscu zdarzenia. Mężczyzna ten zgłosił się na komisariat i zeznał, że to on kierował autem i miał wypadek. Nie posiadał jednak żadnych obrażeń i był trzeźwy.
Z przeprowadzonej ekspertyzy osmologicznej wynikało, że ślad zapachowy zabezpieczony z miejsca kierowcy nie wykazał zgodności zapachowej z materiałem porównawczym pobranym od rzekomego kierowcy. Badania DNA potwierdziły, że krew na poduszce powietrznej pochodzi od oskarżonego. Tą samą wersję podali świadkowie zdarzenia.
Oskarżonemu grozi kara do 4,5 roku pozbawienia wolności.
zobacz także:
- Alkohol - ustalanie stanu nietrzeźwości
- Czynności operacyjno - rozpoznawcze
- Kryminalistyka w służbie prawa
- Mikroślady
- Linie papilarne
- Poplecznictwo
Menu główne
Nasze strony
Dla pokrzywdzonych
Dla podejrzanych
Inne strony
Licznik odwiedzin: 155197911
