Oszustwo/ umowa pozorna/ uzyskanie władania nad ruchomościami

Precedensy. Sprawy karne - prawo karne materialne

Tytuł:
Oszustwo/ umowa pozorna/ uzyskanie władania nad ruchomościami
Wyrok:
Wyrok SN z dnia 17 czerwca 1998 r., sygn. IV KKN 108/96
Treść:
Pozorowanie zawarcia umowy sprzedaży w tym celu, by uzyskać władanie nad ruchomościami pokrzywdzonego i oddać je innym osobom na zaspokojenie ich spornych roszczeń wobec pokrzywdzonego wyczerpuje znamiona przestępstwa określonego w art 205 § 1 k.k. […]W takim stanie faktycznym w pełni uzasadnione było uznanie, że czyn oskarżonych wyczerpuje znamiona występku określonego w art. 205 § 1 k.k. Na wstępie stwierdzić należy, że oskarżeni nie zamierzali zawrzeć umowy sprzedaży, gdyż chcieli wejść we władanie ruchomości, tak, by zaspokoiły one roszczenie z tytułu wierzytelności objętej przygotowaną przez nich cesją). W istocie więc zamierzali przeprowadzić „egzekucję” przez zajęcie tych ruchomości, umożliwiającą następnie ich sprzedaż (co zresztą w tej sprawie nastąpiło). Oskarżeni, ukrywając rzeczywisty zamiar (przeprowadzenie egzekucji), najpierw usiłowali, a następnie wprowadzili w błąd osoby reprezentujące Tadeusza Z. Błąd, w rozumieniu art. 205 k.k., to mylne wyobrażenie o jakiś faktach lub okolicznościach, mających znaczenie dla podjęcia decyzji. Jest oczywiste, że osoby te zdecydowały się na wydanie towaru celem dokonania jego sprzedaży, a więc uzyskania ceny kupna, natomiast nie wydałyby go, wiedząc, że ma służyć do zaspokojenia spornej wierzytelności. Te okoliczności dają również podstawę do stwierdzenia, że nie doszło do skutecznego zawarcia umowy sprzedaży. Umowa zawarta jest wtedy, gdy złożone zostały zgodne oświadczenia woli, a w tym przypadku rzeczywista wola stron była rozbieżna. W takiej sytuacji w ogóle kwestia dopuszczalności potrącenia nie zachodzi. Spełnione zostały także dalsze znamiona przestępstwa oszustwa. Zdaniem Sądu Najwyższego uzasadniona jest wykładnia znamion tego przestępstwa, ukształtowana w okresie międzywojennym, z uwagi na zbliżony charakter stosunków gospodarczych cechujących gospodarkę rynkową – szeroki zakres obrotu cywilnoprawnego pomiędzy prywatnymi osobami, co powoduje liczne spory związane z zawieraniem i wykonywaniem umów oraz dochodzeniem spornych należności. Zauważyć też należy, że znamiona przestępstwa oszustwa określonego w art. 264 k.k. z 1932 r. i w art. 205 § 1 k.k. – zakresie dotyczącym niniejszej sprawy – są identyczne. Należy odnotować, że w wyroku z dnia 20 sierpnia 1934 r. 1 K 468/34 (ZbO 59/35) Sąd Najwyższy przyjął, iż „kwestia niekorzystności transakcji powinna być oceniana na podstawie kryteriów podmiotowych, nie zaś przedmiotowych, tj. z punktu widzenia pokrzywdzonego. Kupno przedmiotów, których dana osoba nabyć nie ma zamiaru i które uważa za zbędne w swym gospodarstwie, jest transakcją niekorzystną”, a w wyroku z dnia 6 czerwca 1935 r. 2 K 631/35 (ZbO 42/36), że „otrzymanie przez kontrahenta pewnej wartości gospodarczej jako ekwiwalentu za jego świadczenie, nie wyłącza cech oszustwa, jeżeli kontrahent został wprowadzony karalnym sposobem w błąd co do istoty zawieranej umowy” – gdy przyjęcie tej wartości gospodarczej, jako ekwiwalentu, nie odpowiadało intencji pokrzywdzonego (z uzasadnienia). Przyjmując identyczną wykładnię w odniesieniu do niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że otrzymanie za wydane towary, zamiast ceny kupna, zwolnienia ze spornego długu przesądza o tym, że rozporządzenie mieniem (wydanie towarów) było niekorzystne z punktu widzenia pokrzywdzonego Tadeusza Z. i nie odpowiadało jego intencjom. Tak jak niekorzystne jest kupno przedmiotów, których dana osoba nie chce nabyć, tak niekorzystne jest uzyskanie zwolnienia z długu, którego pokrzywdzony nie zamierzał uzyskać, z tego powodu, że długu nie uznawał. W takim stanie dla przypisania oskarżonym przestępstwa oszustwa, nie było konieczne ustalenie, czy wierzytelność „wyegzekwowana” przez oskarżonych rzeczywiście istniała i sądy orzekające w tej sprawie nie były zobowiązane dokonywać ustaleń w tym zakresie. Oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Korzyść majątkowa obejmuje korzyść zarówno dla siebie, jak i dla kogo innego (art. 120 § 3 k.k.). Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 20lutego 1934 r. 3 K 49/34 (ZbO 148/34) wyraził następujący pogląd prawny: „Zrealizowanie przeto spornej, a więc wątpliwej pretensji, a nawet samo jej zabezpieczenie – jest niewątpliwie korzyścią majątkową w rozumieniu art. 264 k.k.”. Zauważyć należy, że stan faktyczny tamtej sprawy był niemal identyczny ze stanem faktycznym ustalonym w niniejszej sprawie. Jeden ze skazanych, pozorując zawarcie umowy sprzedaży, zabrał od pokrzywdzonej krowę i oddał ją drugiemu skazanemu na pokrycie jego roszczeń, kwestionowanych przez pokrzywdzoną. Tak więc w realiach niniejszej sprawy oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla braci K., polegającej na zaspokojeniu ich spornych roszczeń wobec Tadeusza Z.
Żródło:
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Karna i Izba Wojskowa nr 34/1998

Zobacz również: