Prawo do obrony/ osoba faktycznie podejrzana/ odpowiedzialność za fałszywe zeznania

Precedensy. Sprawy karne - prawo karne procesowe

Tytuł:
Prawo do obrony/ osoba faktycznie podejrzana/ odpowiedzialność za fałszywe zeznania
Wyrok:
Uchwała SN z dnia 26 kwietnia 2007r., sygn. I KZP 4/07
Treść:
Nie ponosi odpowiedzialności karnej na podstawie art. 233 § 1 k.k. osoba, która przesłuchana została w charakterze świadka wbrew wynikającemu z art. 313 § 1 k.p.k. nakazowi przesłuchania jej jako podejrzanego. […] Z treści art. 6 k.p.k. wynika, że prawo do obrony przysługuje oskarżonemu (podejrzanemu). Uzasadnione jest stwierdzenie, że przysługuje również osobie wskazanej w art. 313 § 1 k.p.k., bo nie jej status formalny, lecz określony materialnie obiektywnym stanem dowodów obciążających i obowiązkiem nałożonym przez przepis prawa na organ ścigania, jest w tym zakresie rozstrzygający. Nie jest to kwestia pozostawiona swobodnej decyzji organu ścigania i nie sprowadza się do nieznaczącego naruszenia prawa. Współczesne rozwiązania procesowe – nie bez istotnych powodów – nie akceptują już subiektywnego podejścia organu ścigania, jako kryterium wszczęcia postępowania in personam . Ma rację Z. Sobolewski twierdząc, że zasada nemo tenetur odnosi się także do faktycznie podejrzanego, a jako zasada gwarancyjna byłaby „wątpliwej jakości”, gdyby oskarżonego wolno było przymuszać do samooskarżenia „przed formalnym lub przynajmniej faktycznym wytoczeniem oskarżenia”. Istotne jest zatem, „aby moment oddzielający dwa różne etapy realizacji wymienionej zasady był zaznaczony we właściwej fazie procesu postanowieniem o przedstawieniu zarzutów...” ( op. cit ., s. 10–11). W sprawie, w której Leokadię N. przesłuchano w charakterze świadka, była ona osobą wskazaną w art. 313 § 1 k.p.k. i przysługiwało jej prawo do korzystania z uprawnień określonych w art. 74 § 1 k.p.k. i art. 175 § 1 k.p.k. Stwierdzenia tego nie podważa, lecz – przeciwnie – potwierdza je fakt, że przysługujących jej uprawnień nie mogła realizować z powodu sprzecznego z prawem pozbawienia jej dostępu do tych uprawnień. Akceptowanie złożonych w takiej sytuacji zeznań jako podstawy jej odpowiedzialności karnej na podstawie art. 233 § 1 k.k., byłoby akceptowaniem naruszenia prawa do obrony – i to naruszenia polegającego na całkowitym pozbawieniu wszystkich uprawnień wchodzących w zakres tego prawa. Co więcej, oznaczałoby to również aprobowanie praktyki pociągania do odpowiedzialności karnej za zachowania zgodne z uprawnieniami przysługującymi na podstawie przepisów prawa, przy jednoczesnym bagatelizowaniu naruszenia prawa przez organ zobowiązany do jego stosowania. Jednoznaczne rezultaty niniejszych rozważań, uzyskane na podstawie analizy przepisów ustawy, nie wymagały bezpośredniego stosowania normy konstytucyjnej. Podstawa wyłączenia bezprawności czynu wynika z przepisów ustawy procesowej, ujawniając aksjologiczną i zakresową zbieżność z treścią konstytucyjnej zasady prawa do obrony. Ocena, czy stan dowodów uzyskanych w toku postępowania przygotowawczego uzasadnia dostatecznie podejrzenie, że wobec osoby oskarżonej o złożenie fałszywych zeznań należało wydać postanowienie o przedstawieniu zarzutów i przesłuchać ją w charakterze podejrzanego, należy in concreto do właściwego sądu. Bez znaczenia pozostaje przy tym ostateczny rezultat postępowania, w którego przebiegu doszło do złożenia fałszywych zeznań, zamiast wyjaśnień. O nabyciu przez określoną osobę prawa do obrony przesądza określony w art. 313 § 1 k.p.k. stan obciążających ją dowodów, determinując rodzaj czynności podjętej wobec niej przez organ ścigania. Uzasadnione jest w konkluzji stwierdzenie, że nie ponosi odpowiedzialności karnej na podstawie art. 233 § 1 k.k. osoba, która przesłuchana została w charakterze świadka wbrew wynikającemu z art. 313 § 1 k.p.k. nakazowi przesłuchania jej jako podejrzanego.
Żródło:
Orzecznictwo Sądu Najwyższego - Izba Karna i Izba Wojskowa, Wyd. Red. Palestry z 2007r. poz. 45

Zobacz również: