ZDENERWOWAŁ SIĘ NA POKRZYWDZONEGO, WIĘC ZABIŁ GO WBIJAJĄC MU NÓŻ KUCHENNY W KLATKĘ PIERSIOWĄ

Dodano: 2012-04-06

Żary. Prokurator Rejonowy w Żarach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 33-letniemu mężczyźnie i 28-letniej kobiecie. Oskarżonemu prokurator zarzucił, że w dniu 28 grudnia 2011 r. w Żarach, działając w bezpośrednim zamiarze zabójstwa ugodził mężczyznę nożem w klatkę piersiową uszkadzając ścianę przednią i tylną prawej komory serca i powodując masywny krwotok do worka osierdziowego serca oraz odmę opłucnową prawostronną, na skutek czego pokrzywdzony zmarł, przy czym czynu dokonał w ramach recydywy.  

Wobec podejrzanego sąd na wniosek prokuratora zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

W dniu 28 grudnia 2011 r. oskarżony wraz 3 znajomymi spożywał alkohol w mieszkaniu swojej siostry. W pewnym momencie zdenerwował się na jednego z mężczyzn i kazał kompanom opuścić mieszkanie. Oskarżony był agresywny, krzyczał. Ponieważ mężczyźni nie szykowali się do wyjścia, nie biorąc słów oskarżonego poważnie, 33-latek zerwał się z łóżka, na którym siedział i szybkim krokiem poszedł do kuchni. Po chwili wrócił z dużym kuchennym nożem, zaczął nim wymachiwać i krzyczeć, że mężczyźni mają opuścić mieszkanie, po czym podszedł do ławy, pochylił się przez nią i ugodził z dużą siłą pokrzywdzonego w klatkę piersiową.

Po tym zdarzeniu siostra sprawcy - 28-latka, wzięła nóż z ręki brata i poszła do kuchni, gdzie opłukała go, aby zmyć z niego krew. Następnie przedmiotowy nóż wrzuciła do pieca, który znajdował się w kuchni. Przed przyjazdem Policji oskarżona posprzątała pokój, w tym kieliszki z ławy. Po przybyciu na miejsce patrolu Policji, twierdziła, że nie wie co się wydarzyło i że w mieszkaniu w chwili zdarzenia przebywała jedynie ona, jej koleżanka i zmarły - później jednak zmieniła zdanie. Po przyjeździe na miejsce ekipy pogotowia, lekarz stwierdził nagły zgon.  

Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zarzucanego mu czynu wyjaśniając w toku pierwszego i drugiego przesłuchania, że ugodzenia nożem doszło "niechcący" na skutek "sztuczek nożem". Dopiero w toku ostatniego przesłuchania wyjaśnił, że pokłócił się z ofiarą o kobietę i dlatego zadał mu nożem jeden cios w klatkę piersiową. Jak podał oskarżony, zdenerwował go swoim zachowaniem. Oskarżony był wcześniej wielokrotnie karany.

Przesłuchana w charakterze podejrzanej kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia zgodne z ustalonym stanem faktycznym, podając jednocześnie, iż postąpiła w ten sposób, gdyż chciała chronić brata.

Wobec zatrzymanej 28-latki zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji z obowiązkiem stawiennictwa trzy razy w tygodniu. Grozi jej kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Natomiast mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności./APa