SYN OSKARŻONY O ZABÓJSTWO OJCA, JEGO MATKA O NIEUDZIELENIE POMOCY RANNEMU MĘŻOWI

Dodano: 2020-08-05

Zielona Góra. Przed Sądem Okręgowym w Zielonej Górze toczy się sprawa przeciwko 26 letniemu mężczyźnie i jego 58 -letniej matce.
W skierowanym do sądu akcie oskarżenia prokurator zarzucił oskarżonemu, że 21 czerwca 2019 roku w Zielonej Górze, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, dokonał zabójstwa swojego ojca w ten sposób, że podczas awantury domowej, uderzając rękoma spowodował u niego rany tłuczone głowy oraz ugodził go kilkakrotnie nożem kuchennym, powodując ranę ciętą śródbrzusza, powodując uszkodzenia ciała oraz chorobę realnie zagrażającą życiu w rozumieniu artykułu 156 par.1 pkt. 2 kk, a  w konsekwencji zgon pokrzywdzonego, przy czym zarzuconego mu czynu dopuścił się mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność pokierowania swoim postępowaniem.

Nadto oskarżonemu zarzucono, że w  dokładnie nieustalonym czasie, w dniach 19-20 czerwca 2019 roku w Zielonej Górze podczas awantury domowej, uderzając co najmniej ośmiokrotnie drewnianym tłuczkiem do mięsa spowodował u swojego ojca rany tłuczone ciała.

W skierowanym do sądu akcie oskarżenia oskarżono także żonę zmarłego mężczyzny o to, że  w dniach 21-22 czerwca 2019 roku w Zielonej Górze nie udzieliła pomocy swojemu mężowi, który będąc ugodzony nożem w brzuch, znajdował się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, a oskarżona mogła udzielić mu pomocy bez narażenia siebie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu tj.  o art. 162 par. 1  kk.

Jak ustalono w śledztwie  oskarżony 26 latek mieszkał z rodzicami jako jedyny z czwórki rodzeństwa. Rodzice oskarżonego to osoby głuchonieme,  mężczyzna znał język migowy.

Ustalono, że zmarły  mężczyzna wielokrotnie prowokował i wszczynał awantury, podczas których stosował przemoc wobec swojej żony. W dniach pomiędzy 19 na 20 czerwca 2019 roku w mieszkaniu doszło do awantury, podczas której oskarżony kilkakrotnie uderzył ojca drewnianym tłuczkiem do mięsa wyciągniętym z kuchennej szuflady.

21 czerwca 2019 roku rodzice oskarżonego spożywali alkohol w swoim mieszkaniu. Oskarżony w godzinach popołudniowych spotkał się z kolegą i razem z nim spożył kilka piw. Po powrocie do mieszkania oskarżony zastał swoich rodziców siedzących w pokoju. Syn zauważył, że jego matka ma obrażenia na twarzy i wówczas podszedł do ojca i uderzył go kilka razy po twarzy. Pomiędzy mężczyznami doszło do wzajemnej szarpaniny w trakcie której  oskarżony ugodził ojca trzymanym w ręku nożem. Według relacji obojga oskarżonych (syna i matki) pokrzywdzony odmówił wezwania karetki pogotowia i zgodził się jedynie na założenie opatrunku na zraniony brzuch.
Po opisanym zdarzeniu oskarżony  wyszedł z domu i udał się do swojej znajomej, u której spędził noc. Oskarżona kobieta noc spędziła z rannym mężem i w tym czasie kilkakrotnie zmieniała mu koszulę, gdyż mężczyzna wciąż krwawił. Nie wezwała jednak pomocy medycznej pomimo pogarszającego się stanu męża.
Następnego dnia w godzinach porannych ranny w wyniku zadania uderzeniem nożem mężczyzna zmarł.

Syn zmarłego na wniosek prokuratora został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności  (art 148 par. 1 kk zabójstwo), natomiast jego matce  kara z art. 162 par. 1 kk (nieudzielenie pomocy). /jcz