Apelacja

Dodano: 2006-04-24

Jest najbardziej sztandarowym przykładem procesowej zasady instancyjności, czyli możliwości zaskarżenia do instancji odwoławczej decyzji organu orzekającego w pierwszej instancji. Instancyjność to niezwykle ważna cecha współczesnego procesu karnego. Pozwala każdej z jego stron, a więc i oskarżycielowi i oskarżonemu na uruchomienie kontroli prawidłowości orzeczenia, które kwestionuje z powodu pomyłki w zakresie ustaleń faktycznych lub błędnego zastosowania prawa. Istotne, że kontrolę tę przeprowadzają zawsze inne osoby, niż podejmujące decyzję w pierwszej instancji. Dla sądu instancją odwoławczą jest zawsze sąd wyższego rzędu. Dla prokuratora z zasady sąd, w niektórych przypadkach jednak nadrzędny prokurator.

Instancyjność, którą obecnie traktuje się za prawo o charakterze elementarnym i oczywistym, nie zawsze cieszyła się takim uznaniem prawodawców. Prof. St. Waltoś wyraził nawet opinię, że dzieje procesu karnego wypełnia walka o zapewnienie jego kontroli sądom wyższym i samemu społeczeństwu. W czasach starożytnych początki kontroli odwoławczej pojawiły się w Grecji. W Rzymie funkcjonowała instytucja apelacji do cesarza. Jednak w procesie średniowiecznym zdominowanym przez formę inkwizycyjną, w tym procesie kanonicznym, co do zasady nie istniała żadna możliwość zaskarżenia wyroku do innego organu niż wydający wyrok. Sytuacja uległa diametralnej zmianie w okresie Odrodzenia, a w XIX i XX wieku wszystkie europejskie procedury były już dwuinstancyjne. Do rzędu ciekawostek należy fakt, że w Anglii prawo oskarżonego do apelacji od wyroku sądu przysięgłych istnieje dopiero od 100 lat.

Reliktem jednoinstancyjności są sądy doraźne. W Polsce ten tryb postępowania stosowany był jeszcze w prawie stanu wojennego. Jego rygoryzm do pewnego stopnia niwelowany był przez prawo organu procesowego do odstąpienia od prowadzenia postępowania w tym trybie oraz szerokie korzystanie z prawa do rewizji nadzwyczajnej.

Podstawowym celem kontroli instancyjnej jest naprawa wadliwej decyzji procesowej. Uruchamia się ją tylko na wniosek osoby zainteresowanej zmianą decyzji, która to osoba dodatkowo musi mieć szczególny tytuł do wniesienia środka odwoławczego. Tym tytułem jest przede wszystkim status strony postępowania tj. pokrzywdzonego, podejrzanego, oskarżonego. Szczególny tytuł zaskarżania decyzji sądowych posiada też prokurator, który nie mając osobistego interesu w rozstrzygnięciu, godzi prawa strony z obowiązkami strażnika praworządności. Z tego tytułu prokurator może np. wnieść apelację także na korzyść oskarżonego.

Pamiętać przy tym zawsze należy, że kontroli instancyjnej podlegają tylko orzeczenia nieprawomocne. Zasada stałości [stabilności] wyroków sądowych uważana jest za ważny element porządku prawnego i zawsze musi ograniczać zakres możliwości ich niekończącego się kwestionowania. Nie jest przy tym prawdą, że wielokrotne ponawianie sprawy gwarantuje jej poprawność. Zwłaszcza w zakresie ustaleń faktycznych kolejno prowadzone przesłuchania tych samych świadków na te same okoliczności mogą zniekształcać z różnych powodów rzeczywistość w stopniu znacznie większym niż przesłuchania przeprowadzone w czasie bliższym relacjonowanym zdarzeniom.

Pełne i zarazem rzetelne przedstawienie prawnej problematyki apelacji w ramach przyjętej tu konwencji nie jest możliwe. Subiektywny wybór najważniejszych kwestii nakazuje zwrócić uwagę na konieczność respektowania przez strony i inne podmioty zainteresowane wniesieniem apelacji terminów: 7-dniowego do żądania doręczenia uzasadnienia wyroku, który biegnie od momentu jego ogłoszenia oraz 14-dniowego do wniesienia apelacji, który liczony jest od dnia doręczenia uzasadnienia.

Polskie karne prawo procesowe wyróżnia dwie grupy przesłanek apelacyjnych. Pierwsze z nich określane są jako przesłanki względne [art. 438 ust. 1-4 KPK]. Można skutecznie żądać zmiany orzeczenia [wyroku] z powodu naruszenia przez sąd I-szej instancji prawa materialnego. Przykładem jest błędna wykładnia przepisu zastosowanego przez sąd do oceny prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Sytuacja taka wystąpi, gdy sąd błędnie uznał, że spowodowanie samej tylko szkody w mieniu w następstwie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu stanowi przestępstwo, a nie wykroczenie. Na wskazanej tu podstawie możliwe jest kwestionowanie błędnego zastosowania nie tylko przepisów prawa karnego, ale też prawa cywilnego, administracyjnego czy każdego innego. W wyroku bowiem niejednokrotnie rozstrzygane są kwestie odszkodowawcze. W niektórych przypadkach karalność czynu zależy od naruszenia prawa budowlanego, zasad ruchu drogowego itd. Obrazić można też prawo obowiązujące w obcym państwie, jeżeli zapada orzeczenie dotyczące czynu dokonanego za granicą.

Kolejna przesłanka apelacyjności związana jest z ściśle z prawem procesowym. Naruszenie obowiązujących reguł procedowania, jeżeli tylko mogło mieć wpływ na treść zapadłego orzeczenia, pozwala zakwestionować wyrok uważany za błędny. Strona skarżąca wyrok w tym trybie wykazuje, że niedopełnienie przez organ procesowy na jakimkolwiek etapie postępowania konkretnego wymogu prawa procesowego stanowiło przyczynę powstałego błędu. Przykładem takiej sytuacji może być okazanie oskarżonego w celu rozpoznania bez przybrania do tej czynności co najmniej 3 innych osób lub zaniechanie przeprowadzenia czynności wnioskowanej przez oskarżonego, która miała wykazać jego alibi.

Zdarza się, że sąd mając do dyspozycji prawidłowo ustalony stan faktyczny wyprowadza z dokonanych ustaleń błędne wnioski. Chodzi tu przede wszystkim o błędy w zakresie logicznego rozumowania. Nie można np. na zasadzie analogii wnioskować, że skoro oskarżony jest jedyną osobą , która w małej miejscowości była karana za włamanie, to spełnione zostały warunki uznania go za sprawcę kolejnego włamania do sklepu w tej miejscowości. Przykład jest oczywiście celowo skrajny. W praktyce zarzut błędu ustalenia faktycznych podnoszony jest w apelacjach bardzo często i wbrew obowiązującym zasadom apelowania sprowadza się do zwykłej polemiki z ustaleniami sądu. Sąd ma prawo i to należy do istoty wyrokowania oceniać wiarygodność poszczególnych dowodów. Na tej zasadzie nierzadko musi wybierać pomiędzy różniącymi się istotnie relacjami świadków. Niekiedy jest to wybór pomiędzy odmiennymi wnioskami opinii ekspertów, czasem pomiędzy opinią biegłego, a zeznaniem świadka. Dokonując tego rodzaju wyboru musi kierować się jednak wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i regułami logicznego rozumowania. Skarżący musi wykazać, że tych kryteriów wyrok nie spełnia i wskazać na czym konkretnie polega błąd. Łatwo więc wykazać taki błąd, jeżeli sąd przyjmie, iż poza oskarżonym jest na świecie inna osoba z takim samym obrazem linii papilarnych palców. Trudniej, gdy chcemy polemizować z przyjętym przez sąd ustaleniem, że odbitka linii pozostawiona została przez oskarżonego w okolicznościach pozostających bez związku z włamaniem.

Ostatnia z tej grupy przesłanka apelacyjności wiąże się z niezwykle ocennym pojęciem niewspółmierności kary. Kara współmierna do czynu uwzględnia i stopień społecznej szkodliwości czynu i cele zapobiegawcze oraz wychowawcze wobec konkretnego oskarżonego i zadania w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Cele te nie pokrywają się ze sobą do końca i w konkretnym przypadku wybór "złotego środka" często nie jest łatwy. Dodatkowo jeszcze sąd może być ograniczony w kształtowaniu kary licznymi szczegółowym przepisami. Przykładem mogą być chociażby przywileje przysługujące skruszonemu przestępcy, który wydaje wspólników lub ujawnia inne, nieznane do tego momentu organowi ścigania, przestępstwa. Liczne dylematy w zakresie oceny kary mogą powstawać podczas wyrokowania w sprawie oskarżonego, który składa wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

Kwestionować w apelacji można jedynie surowość [lub łagodność] kary rażąco niewspółmiernej do czynu i osobowości sprawcy. Nie chodzi o karę zbyt surową czy nazbyt łagodną, ale o karę rażąca w stopniu oczywistym poczucie sprawiedliwości. Przypadek taki może zaistnieć raczej wyjątkowo, np. w wyniku nadmiernego wpływu emocji ujawnionych podczas rozprawy głównej na werdykt sądu. Bywa, że ofiarą innego przestępstwa o znamionach odpowiadających czynowi będącemu przedmiotem osądu jest sam sędzia lub osoba mu bliska. Ze względów czysto ludzkiej natury trudno ustrzec się do końca w takiej sytuacji jednostronnego wyważenia argumentów. Piszący te słowa był kiedyś świadkiem takiej jednostronności wobec oskarżonego młodego, dotychczas nie karanego człowieka, który dopuścił się kradzieży koła samochodowego. Zapadł wyrok zdecydowanie surowszy niż zbliżony do zazwyczaj wymierzanych nawet wobec zatwardziałych recydywistów. Został oczywiście skorygowany w następstwie apelacji, a po czasie okazało się, że tuż przed rozprawą przewodniczącemu składu sędziowskiego skradziono akurat koła jego ulubionego samochodu.

Druga grupa zarzutów apelacyjnych dotyczy tzw. przesłanek bezwzględnych [art. 439 § 1 KPK]. Ich ujawnienie powoduje bowiem uchylenie wyroku bez względu na to, czy miały one wpływ na treść zapadłego wyroku. Chodzi w tym wypadku o naruszenie niektórych elementarnych kanonów prawidłowego wymierzania sprawiedliwości. Przykłady to: udział w wyrokowaniu osoby podlegającej wyłączeniu z mocy prawa, wydanie wyroku w sprawie należącej do sądu wyższej instancji przez sąd instancji niższej, orzeczenie kary nieznanej ustawie, naruszenia zasad głosowania w trakcie narady składu sędziowskiego, wydanie wyroku w sprawie już osądzonej, naruszenie obowiązku udziału obrońcy lub oskarżonego.

Nie jest to jednak wyliczenie pełne. W przypadku potwierdzenia zarzutu wystąpienia bezwzględnej przesłanki apelacyjnej sąd odwoławczy ma obowiązek uchylenia wyroku . Taki obowiązek zachodzi niezależnie od granic zaskarżenia wyroku i bez względu na to, kto wywiódł apelację.

W apelacji należy wyraźnie wskazać przedmiot zaskarżenia oraz przedstawić oczekiwania pod adresem sądu odwoławczego. Można powołać się także na nowe fakty lub dowody. Apelacje zawsze wnosi się na piśmie i powinna być ona złożona w sądzie, który wydał zaskarżony wyrok. Można skarżyć samo tylko uzasadnienie, nie kwestionując istoty rozstrzygnięcia. Jeżeli apelację złożyła tylko strona przeciwna, można polemizować z podniesionymi przez nią zarzutami w formie pisemnej odpowiedzi.

Składający apelację może nic nie wskórać, albo może spowodować w wyniku jej rozpoznania poprawę swojej sytuacji procesowej. Fakt jej wniesienia nie może spowodować pogorszenia jego sytuacji chyba, że jednocześnie apelację na jego niekorzyść wniosła strona przeciwna i sąd odwoławczy podzielił jej argumenty.

W podsumowaniu należy podkreślić, że sąd odwoławczy rozpoznając apelację może zaskarżony wyrok utrzymać w mocy, może go zmienić albo uchylić w całości lub w części i przekazać w uchylonym zakresie do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. [j.w.]