Identyfikacja zwłok

Dodano: 2006-02-12

Pytanie o to, kim jest śmiertelna ofiara zdarzenia będącego przedmiotem śledztwa o zabójstwo, nieszczęśliwego wypadku drogowego, katastrofy masowej czy nierzadkiego w zimowej porze roku zamarznięcia należy do najbardziej elementarnych. Trafna odpowiedź na to pytanie ułatwia realizację wielu zadań śledztwa, w tym nawet wykrycie sprawcy zbrodni. Zidentyfikowanie ofiary stanowi jednak w pierwszej kolejności warunek uregulowania wielu życiowo ważnych spraw z zakresu problematyki akt prawa stanu cywilnego, spadkowego czy ubezpieczeniowego. Aspekty natury czysto ludzkiej i psychicznej dotykających bliskich ofiary zasługują na odrębne potraktowanie.

W zależności od stanu zwłok, miejsca, gdzie je znaleziono, obecności lub braku odzieży lub innych charakterystycznych przedmiotów, ustalenie tożsamości ofiary może ograniczyć się do prostych formalnych czynności albo wymaga przeprowadzenia licznych i wielokierunkowych przedsięwzięć.

W sytuacjach statystycznie najczęstszych tożsamość ofiary udaje się ustalić na podstawie różnego rodzaju dokumentów znalezionych przy zwłokach. Może to być dowód osobisty, paszport, prawo jazdy czy legitymacja ze zdjęciem. W przypadku, gdy zwłoki nie wykazują jeszcze zaawansowanych zmian gnilnych, a dokument tożsamości jest autentyczny identyfikacja nie rodzi większych problemów. Jednak metoda ta może okazać się zawodna w przypadku posługiwania się przez zmarłego dokumentami kradzionymi. Kilka lat temu dzielnicowy z małego miasteczka na Pomorzu poprosił do swojego biura jednego z mieszkańców. Znał go osobiście, widywał niemal codziennie i zdziwił się trochę, kiedy to wykonując w miejscowym USC jakieś służbowe czynności natrafił na akt zgonu wspomnianego wcześniej mężczyzny. Według dokumentacji nadesłanej z jednego z urzędów na Ziemi Lubuskiej, człowiek znany dzielnicowemu i widziany kilka godzin wcześniej nie żył już od tygodni. Krótka rozmowa wyjaśniła wiele: rzekomy nieboszczyk kilka lat wcześniej utracił dowód osobisty. Ktoś wszedł w jego posiadanie i żył oraz zmarł na jego konto. Kim była ta osoba? Ten problem musiał rozwikłać, i zrobił to skutecznie, prokurator właściwy dla miejsca zdarzenia.

Kolejna z częściej stosowanych metod identyfikacyjnych polega na rozpoznaniu zwłok i potwierdzeniu tożsamości zmarłego przez osoby mu bliskie lub znające go za życia z różnych powodów. Oświadczenie potwierdzające tożsamość zwykle przyjmuje się w formie protokolarnej. Osoba rozpoznająca zostaje pouczona o odpowiedzialności za fałszywe zeznanie i podaje kim jest zmarły, z jakiego tytułu go zna i na podstawie jakich przesłanek rozpoznaje. W bardziej skomplikowanych sytuacjach okazanie zwłok następuje w kostnicy lub prosektorium. Inaczej niż w przypadku okazania osoby żyjącej, zwłoki okazuje się pojedynczo, nie przybierając do czynności innych zwłok. Przed okazaniem należy rozpoznającego możliwie dokładnie przesłuchać o wiadomych mu cechach opisowych domniemanej ofiary, w tym znaki szczególne, ślady zabiegów lekarskich, tatuaże itp. Każde potwierdzenie rozpoznania powinno być uzasadnione, a więc rozpoznający powinien wyraźnie stwierdzić po czym konkretnie rozpoznał zwłoki, jako zwłoki określonej osoby.

Także metoda rozpoznania zwłok przez świadka bywa zawodna. Sugestywny wpływ okoliczności, w jakich zwłoki znaleziono i silne negatywne emocje, jak wynika z doświadczenia wielu spraw, mogą łatwo zakłócić procesy spostrzegania. W jednej ze spraw kobieta, która straciła męża w wypadku drogowym po wejściu do prosektorium natychmiast wskazała na pierwsze z brzegu zwłoki stwierdzając, że są to zwłoki jej męża. Z trudem pozwoliła sobie wytłumaczyć, że jest w błędzie. Znacznie mniejsze ryzyko błędu występuje w przypadku okazania zwłok osobie leczącej zmarłego, zwłaszcza jeżeli był stałym pacjentem. Na tej zasadzie dobre wyniki daje np. okazanie dentyście wstawianego przez niego uzębienia.

W niektórych przypadkach nie można dokonać identyfikacji w dającym się zaakceptować czasie i zwłoki muszą być pochowane jako nieznane. W takich przypadkach zachodzi konieczność zabezpieczenia wizerunku zmarłego, próbek jego odzieży oraz próbek tkanek w celu prowadzenia poszukiwań oraz przyszłej identyfikacji metodami laboratoryjnymi.

Podstawowym sposobem utrwalenia rysopisu zmarłego jest sporządzenie odpowiedniego protokołu, którego struktura pozwala na systematyczny opis zarówno odzieży jak i zwłok. Poza danymi informującymi o płci, przyżyciowym wieku, wzroście i budowie zapisuje się w poszczególnych rubrykach wiele danych szczegółowych, w tym kolor i długość włosów oraz stan uzębienia. Metodą opisu słownego oraz fotograficznie utrwaleniu podlegają tez ujawnione znaki szczególne. Zdjęcia wykonywane są według reguł obowiązujących przy sporządzaniu fotografii kryminalistycznej. Jeżeli sytuacja tego wymaga, wykonuje się tzw. toaletę zwłok. Polega ona w największym skrócie na kosmetycznym zamaskowaniu zmian spowodowanych urazem, gniciem zwłok czy innymi zniekształceniami i upodobnieniu do stanu ofiary z ostatniego okresu życia. Tak wykonane zdjęcia trafiają do akt sprawy poszukiwawczej i kartoteki niezidentyfikowanych zwłok, ale też istnieje możliwość ich opublikowania w mediach lub policyjnych stronach internetowych, co zdarza się coraz częściej.

W każdym przypadku znalezienia zwłok o nieustalonej tożsamości obowiązuje pobranie odcisków palców oraz przeprowadzenie sekcji zwłok. Odciski po sporządzeniu ich formuły daktyloskopijnej sprawdza się niezwłocznie w kartotekach. Jeżeli zmarły za życia popełnił przestępstwo albo pobrano od niego odbitki linii papilarnych z innego powodu, istnieje duże prawdopodobieństwo ustalenia tożsamości. Zabezpieczony daktylogram można też wykorzystać do badań porównawczych z odbitkami pobranymi z miejsc przebywania domniemanej ofiary.

Sekcja zwłok, poza ustaleniem czasu i przyczyny śmierci, w tego rodzaju przypadkach ukierunkowana jest dodatkowo na zebranie danych o zażyciowym wyglądzie zmarłego oraz zabezpieczenie próbek biologicznych dla potrzeb identyfikacyjnych. Współcześnie, poza próbkami włosów, rutynowo zabezpieczeniu podlega krew w celu dokonania oznaczeń grupowych oraz wykonania profilu genetycznego. Profilowanie może ułatwić identyfikację przez porównanie z bankiem danych, a jeżeli takiego nie ma, dokonuje się porównania z profilami domniemanych osób bliskich. Najlepiej, jeżeli są to rodzice, ale można też wykorzystać profile genetyczne rodzeństwa i dzieci. W Polsce odpowiedni bank profili genetycznych nieznanych zwłok oraz profili osób blisko spokrewnionych z osobami zaginionymi powstał na początku tego wieku w Warszawie.

W niektórych przypadkach, np. w sytuacji znacznych przeobrażeń gnilnych, do badania pobierana jest cała czaszka, którą po odpowiednim przygotowaniu wykorzystuje się do identyfikacji metodą tzw. superprojekcji. Dużą rolę w procesie identyfikacji mogą spełnić też próbki długich kości.

Szczególne procedury postępowania identyfikacyjnego stosowane są w przypadku zwłok rozkawałkowanych w katastrofach, zwłok zeszkieletowanych czy w razie znalezienia samych tylko szczątków zwłok. Dokładny ich opis nie jest możliwy w ramach tej publikacji. Osoby nimi zainteresowane należy odesłać do literatury specjalistycznej. [j.w.]