Funkcjonariusz publiczny/ żołnierz przełożony/ zatrudnianie podwładnych

Precedensy. Sprawy karne - prawo karne materialne

Tytuł:
Funkcjonariusz publiczny/ żołnierz przełożony/ zatrudnianie podwładnych
Wyrok:
Wyrok SN z dnia 19 października 2006r., sygn. WA 26/06
Treść:
Zatrudnienie przez żołnierza podwładnych żołnierzy zasadniczej służby wojskowej do prywatnych celów, nawet za ich zgodą i wynagrodzeniem, jeżeli następuje w czasie, w którym obowiązani są oni pozostawać w jednostce wojskowej (wyznaczonym miejscu przebywania), chociażby był to czas wolny od zajęć służbowych, stanowi przekroczenie uprawnień przełożonego i działanie na szkodę interesu publicznego w rozumieniu art. 231 § 1 k.k. […] Przestępstwo z art. 231 § 1 k.k. określane jako przestępstwo nadużycia władzy czy nadużycia funkcji, ogólnie stanowi, że sprawca czynu – funkcjonariusz publiczny – przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działał na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Ocena, czy doszło do ich przekroczenia lub niedopełnienia jest (z reguły) dosyć prosta wówczas, gdy uprawnienia lub obowiązki zostały ściśle zdefiniowane, uwzględniają różne okoliczności faktyczne i ujęte są w normy prawne. Gdy sytuacja nie jest tak klarowna, a taki zasadniczy argument zawiera apelacja, w której stwierdza się, że nie było przepisu zakazującego zatrudniania żołnierzy przez ich przełożonych, wówczas źródeł uprawnień i obowiązków funkcjonariusza publicznego szukać należy gdzieś indziej. Mogą nimi być zarówno ogólne reguły postępowania z określonym dobrem (w sprawie niniejszej – interesem służby wojskowej i obowiązujących zasad z nią związanych – uwaga SN), bądź także obowiązki służbowe wynikające z ich istoty (patrz np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1946 r., K 1292/46, DPP 1947, Nr 114, ale również A. Zoll: Kodeks Karny. Cz. szczególna, t. 2, s. 778, Kraków 1999). (...) Żołnierz zawodowy, chcąc podjąć pracę zarobkową poza jednostką wojskową, musi uzyskać zgodę swojego dowódcy, a rodzaj zatrudnienia, które można wykonywać, musi spełniać szereg wymogów, wśród których są: dodatni wpływ na podwyższenie swoich kwalifikacji zawodowych i nienaruszanie prestiżu zawodu żołnierza zawodowego (patrz: rozporządzenie MON z dnia 11 maja 2004 r. w sprawie wykonywania pracy zarobkowej przez żołnierzy zawodowych, Dz.U. Nr 127, poz. 1324). Podjęte przez oskarżonego czynności nie miały zatem podstawy prawnej, nie były też uzasadnione dobrem służby (sprawca działał wyłącznie w interesie prywatnym), a zatem były zatrudnieniem samowolnym, wykraczającym poza przysługujące kompetencje. […] Żołnierze służby zasadniczej – co wynika wprost z regulaminu ogólnego Sił Zbrojnych RP (Rozdział IV) – pozostający na terenie jednostki wojskowej, nawet w czasie wolnym od zajęć służbowych, który nierzadko jest również regulowany (np. zajęcia sportowe), muszą respektować ustalony przez dowódcę porządek dnia. Zobowiązanym do dopilnowania przestrzegania porządku był przełożony, którym wobec wymienionych w zarzutach żołnierzy był ppłk Mariusz B. Oskarżony nie tylko ten porządek naruszył, ale również – co szeroko eksponuje Sąd w zaskarżonym wyroku – pozbawił tych żołnierzy wypoczynku, najmując ich do pracy. Powołany już regulamin (pkt 124) wyraźnie określa, że „ograniczenie czasu wolnego żołnierza może nastąpić tylko w wyjątkowych sytuacjach z ważnych przyczyn służbowych”. Oskarżony, kierując się interesem prywatnym, regułom tym uchybił, przez co niewątpliwie przekroczył swoje uprawnienia, a także działał na szkodę interesu publicznego. […] Przy okazji należy zauważyć, że Sąd Najwyższy w odniesieniu do funkcjonariuszy publicznych niepełniących czynnej służby wojskowej również uznał, że zatrudnianie podległych urzędników dla celów prywatnych było przekroczeniem uprawnień, o których mowa w art. 246 k.k. z 1969 r. i działaniem na szkodę dobra społecznego (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1982 r., II KK 165/82 LEX nr 21950). Jak się wydaje, sytuacja, która zaistniała w rozpoznawanej sprawie, tym bardziej że dotyczy specyficznej struktury w warunkach wojska, nie może być uznana za prawnie obojętną.
Żródło:
Orzecznictwo Sądu Najwyższego - Izba Karna i Izba Wojskowa, Wyd. Red. Palestry z 2007r. poz. 4

Zobacz również: