Dziennikarz/ ważny interes społeczny/ informacje fałszywe/ zakres wolności prasy

Precedensy. Sprawy karne - prawo karne materialne

Tytuł:
Dziennikarz/ ważny interes społeczny/ informacje fałszywe/ zakres wolności prasy
Wyrok:
Postanowienie SN z dnia 7 lutego 2007r., sygn. III KK 236/06
Treść:
Fałszywa informacja nie może nigdy realizować ważnego interesu społecznego. Interesu tego nie wolno mylić z motywami, którymi kierował się dziennikarz przekazując zebrany materiał. Istnienie tego interesu nie może być oceniane z punktu widzenia złych lub dobrych intencji istniejących po stronie dziennikarza. Interes społeczny może być uznany za kryterium rozstrzygające antynomię między wolnością prasy i innych środków społecznego przekazu (art. 14 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 r.), wolnością wyrażania poglądów i pozyskiwania oraz rozpowszechniania informacji (art. 54 Konstytucji) a chronionymi w treści art. 30 i 47 ustawy zasadniczej dobrami osobistymi. […] Swobodny przepływ informacji i wolność prasy stanowią fundament demokratycznego państwa prawnego, jakim z mocy art. 2 Konstytucji jest Rzeczpospolita Polska. Właśnie swoboda wypowiedzi, w tym także dziennikarskiej, prawo do formułowania osądów krytycznych przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania instytucji państwowych. Jednym z podstawowych zadań prasy jest kontrola społeczna organów państwowych spełniana przez dziennikarzy. Może być ona dokonywana jedynie w przypadku wolności myśli, przekonań, wypowiedzi, publikacji i prasy. Wolność ta nie ma jednak charakteru absolutnego, bezgranicznego lecz, jak to wielokrotnie podkreślano w doktrynie i orzecznictwie zarówno Sądu Najwyższego, jak i – co ważne – Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, posiada pewne ustalone granice wyznaczone z jednej strony przez kryterium prawdy, a z drugiej przez potrzebę ochrony tak ważnych wartości, jak: godność, dobre imię, cześć, prywatność. Warto zauważyć, że spełniając ważkie funkcje społeczne, prasa bardzo często wkracza w prywatną sferę życia obywateli, a dziennikarze podają do publicznej wiadomości informacje, w których prezentują fakty stawiające w krytycznym świetle rozmaite osoby pełniące mniej lub bardziej eksponowane funkcje publiczne. Na kanwie prezentowanych faktów prasa, wykonując niezbywalne prawo do krytyki, wynikające m.in. z treści art. 6 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz.U. z 1984 r. Nr 5, poz. 24 ze zm.), ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek formułowania ocen krytycznych odnoszących się do opisywanych stanów rzeczy, jak i postępowania poszczególnych osób, organów i instytucji. Formułując te oceny, dziennikarz powinien pamiętać, że ze wskazań Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu jednoznacznie wynika, że niedopuszczalne jest mylenie ocen z faktami i przedstawianie ocen jako udokumentowanych faktów. Podkreślając, że wolność wyrażania opinii zagwarantowana w ust. 1 art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności stanowi jedną z podstaw społeczeństwa demokratycznego oraz jeden z podstawowych warunków postępu takiego społeczeństwa i samorealizacji każdej jednostki w tym społeczeństwie, Trybunał zauważył, że odnosi się ona nie tylko do informacji lub idei, które są dobrze przyjmowane bądź postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, ale również do tych, które obrażają, szydzą bądź przeszkadzają lub wywołują niepokój – gdyż właśnie takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie istnieje społeczeństwo demokratyczne. Jednocześnie jednak Trybunał stwierdził, że prasa nie może przekraczać granic określonych m.in. przez potrzebę ochrony dobrego imienia, przy czym nie można rozumieć zadań prasy w ten sposób, że ma ona jedynie dostarczać informacji, natomiast interpretacja tych informacji należy do czytelników (por. wyrok ETPCz z dnia 8 lipca 1986 r. Lingens przeciwko Austrii, 9815/82). Zgodzić się także wypada ze stanowiskiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka co do tego, że zadaniem dziennikarza jest dokonanie ścisłego rozróżnienia między faktami a ocenami oraz z tym, że istnienie faktów musi być wykazane, natomiast prawdziwości ocen nie można udowodnić. […] opinia publiczna nie jest zainteresowana otrzymywaniem i rozpowszechnianiem informacji wprowadzających w błąd. Wręcz przeciwnie – fałszywa informacja godzi w interes publiczny, podważa bowiem zaufanie do państwa, jego organów i instytucji, a co paradoksalne także do prasy. Fałszywa informacja nie może nigdy realizować ważnego interesu społecznego. Interesu tego nie wolno mylić z motywami, którymi kierował się dziennikarz przekazując zebrany materiał. Istnienie tego interesu nie może być oceniane z punktu widzenia złych lub dobrych intencji istniejących po stronie dziennikarza – których ustalenie i udowodnienie byłoby procesowo niezwykle trudne, jeśli nie wręcz niemożliwe – lecz z punktu widzenia wartości i korzyści, jaką odnosi społeczeństwo z publikacji. Interes publiczny nie jest kategorią pustą, lecz znajduje umocowanie normatywne w art. 61 ust. 1 i 2 Konstytucji. Podkreślenia wymaga, że fałszywa informacja – niezależnie od tego, jak ją ocenić z punktu widzenia prawa karnego czy cywilnego – nie stanowi realizacji prawa do informacji, a zatem nie może realizować interesu publicznego. Interes ten nie odnosi żadnej korzyści z informacji fałszywej, wprowadzającej opinię publiczną w błąd, niedającej się zatem wykorzystać zgodnie z tym interesem, bo nieprzyczyniającej się do opisu rzeczywistości. Warto w tym miejscu zauważyć, że w treści art. 213 § 2 k.k., statuującego kontratyp dozwolonej krytyki, mowa jest nie o „interesie społecznym” lecz o „interesie społecznie uzasadnionym”. Zakres drugiego z tych terminów jest znacznie szerszy, gdyż społecznie uzasadnione działania mogą być podejmowane także w interesie jednostki.
Żródło:
Orzecznictwo Sądu Najwyższego - Izba Karna i Izba Wojskowa, Wyd. Red. Palestry z 2007r. poz. 50

Zobacz również: