Prawo do obrony/ osobiste przejrzenie akt/ rzeczowe potrzeby czynności zaznajomienia z materiałami sprawy

Precedensy. Sprawy karne - prawo karne procesowe

Tytuł:
Prawo do obrony/ osobiste przejrzenie akt/ rzeczowe potrzeby czynności zaznajomienia z materiałami sprawy
Wyrok:
Uchwała SN z dnia 22 września 1995 r., sygn. I KZP 31/95
Treść:
Użyte w art. 277 § 1 k.p.k. określenie: „prawo do osobistego przejrzenia akt” – jako ściśle związane z prawem do obrony – oznacza prawo do osobistego zapoznania się przez podejrzanego z materiałami zebranymi w toku postępowania przygotowawczego w granicach uzasadnionych rzeczowymi potrzebami tej czynności. Do kryteriów rzeczowości owych potrzeb zaliczyć należy w szczególności: obszerność materiału dowodowego i jego czytelność oraz indywidualne zdolności percepcyjne podejrzanego, związane np. z jego wykształceniem lub stanem zdrowia. Kierując się tymi kryteriami organ procesowy powinien określić czas i stworzyć odpowiednie warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające podejrzanemu swobodne zapoznanie się z aktami sprawy. Celowe niekorzystanie przez podejrzanego z tego uprawnienia w warunkach uwzględniających wskazane wyżej kryteria – zmierzające do przewlekania postępowania – może być uznane za nadużycie prawa do obrony. […] osobiste przejrzenie akt jest integralną częścią instytucji zamknięcia postępowania przygotowawczego i stanowi najbardziej efektywną formę zapoznawania się z materiałami postępowania. Wiedza podejrzanego o przebiegu postępowania z jednej strony zabezpiecza i gwarantuje jego prawo do obrony, a z drugiej strony umożliwia mu kontrolę wszechstronności i zupełności tego postępowania (por. F. Prusak: Zamknięcie postępowania przygotowawczego, NP 1974, nr 4, s. 424–437 i powołana tam literatura). Wyraz „przejrzeć” może być przedmiotem kontrowersji co do zawartości znaczeniowej. Według językoznawców oznacza m.in. „obejrzeć”, zobaczyć, przewertować np. dokumenty, akta, zaznajomić się z czymś oglądając, czytając coś” (Mały słownik języka polskiego, Wyd. Nauk. PWN, Warszawa 1993, s. 724; Słownik poprawnej polszczyzny, pod red. Witolda Doroszewskiego, Wyd. Nauk PWN, Warszawa 1994). Na gruncie postępowania karnego, zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie sądowym, prawo podejrzanego do „osobistego przejrzenia akt” rozumiane jest jako udostępnienie ich w celu przejrzenia, oglądu (por. J. Bafia i in.: Komentarz do kodeksu postępowania karnego, Wyd. Prawnicze, Warszawa 1976, s. 377; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 1973 r., Z 28/73, OSNKW 1973, z. 11, poz. 150). Szczupłość wypowiedzi doktryny i Sądu Najwyższego na powyższy temat – przy nieostrości (niejednoznaczności) słowa „przejrzeć” – mogła być spowodowana, jak to słusznie zauważył Sąd Apelacyjny, oczywistością uprawnienia podejrzanego do wglądu w akta postępowania przygotowawczego i brakiem praktycznych kłopotów z wykonywaniem tej czynności. Za oczywiste uznać, należy, że podejrzany ma prawo do wiedzy o wynikach prowadzonego przeciwko niemu postępowania. Służy temu obowiązek organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze do zaznajomienia go ze wszystkimi materiałami postępowania i udostępnienia – na żądanie – akt celem ich „przejrzenia”. Cel tych czynności – stanowiących składową część instytucji zamknięcia postępowania przygotowawczego – wyznacza rozumienie pojęcia „przejrzenia akt” jako zapoznania się z ich treścią, a wręcz z materiałami procesowymi w nich zawartymi. Merytoryczny sens tego uprawnienia zobowiązuje organ prowadzący postępowanie przygotowawcze do zapewnienia podejrzanemu praktycznych możliwości zapoznania się z materiałami postępowania: chodzi o to, aby podejrzany dysponował odpowiednimi warunkami techniczno-organizacyjnymi, a zwłaszcza dostosowanymi do rzeczywistych potrzeb, czasem i swobodą wyboru metody (sposobu) przeprowadzenia tej czynności. Podejrzany nie powinien doznawać ograniczeń w dostępie do akt ani też w sposobie zapoznawania się z nimi; dysponować powinien również czasem uwzględniającym rzeczowe potrzeby prawidłowego dokonania tej czynności. Nie może to jednak dotyczyć sytuacji, która w sposób wyraźny świadczy o tendencyjnym nadużywaniu tego prawa, zmierzającym do blokowania lub przedłużania prowadzonego postępowania. Przykładem tego typu zachowań może być przepisywanie całych akt, co przy obfitości materiału dowodowego okazać się może niewykonalne w terminie możliwym do zaakceptowania z punktu widzenia interesów prowadzonego postępowania, mogą wchodzić w grę również inne sposoby i techniki opóźniające bieg postępowania. Organ prowadzący lub nadzorujący postępowanie przygotowawcze ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek przeciwdziałania tego typu zachowaniom, zobowiązany jest bowiem do czuwania nad sposobem korzystania przez podejrzanego z tego prawa, a zwłaszcza nad czasem przeglądania akt sprawy. Czas ten powinien być określony – co słusznie podnosi się w doktrynie – rzeczowymi potrzebami tej czynności i zależeć od obszerności materiału dowodowego i jego czytelności oraz subiektywnych możliwości podejrzanego co do zapoznania się z nimi (por. F. Prusak: Zamknięcie postępowania przygotowawczego, NP 1974, s. 431–432; S. Wyciszczak: Zakończenie postępowania przygotowawczego jako etapu procesu karnego, PiP 1975, nr 6, s. 97, a także Z. Młynarczyk: Przedstawienie zarzutów... oraz zaznajomienie z materiałami postępowania przygotowawczego, „Prokuratura i Prawo” 1995, z. 7–8, s. 139). Prawo podejrzanego do obrony nie jest jedyną wartością, którą ma na względzie prowadzenie postępowanie przygotowawcze. Postępowanie to musi uwzględniać również interesy innych uczestników postępowania w szczególności pokrzywdzonego; musi też uwzględniać – obok dążenia do wykrycia prawdy – tak istotny interes wymiaru sprawiedliwości, jak sprawność postępowania i ukończenie go w „rozsądnym” terminie, jak to ujmuje art. 6 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz.U. z 1993 r., Nr 64, poz. 284). Celowe nadużycie przez podejrzanego prawa do przeglądania akt stwarza zagrożenie dla szybkości prowadzonego postępowania i aby tego uniknąć organ prowadzący postępowanie przygotowawcze powinien oznaczyć końcowy termin tej czynności lub podjąć inne działania, np. doręczyć mu kserokopię pozostałego (nie przejrzanego) materiału dowodowego. Ten ostatni sposób, wymieniony tylko przykładowo, nie przeczy istocie przygotowywania się podejrzanego do aktywnego uczestnictwa w dalszym (sądowym) biegu toczącego się postępowania. Mnożenie jednak przykładów mających potwierdzać lub przeczyć, kiedy prawo podejrzanego do „przejrzenia akt” zostało zachowane, a kiedy naruszone, nie jest ani potrzebne, ani możliwe; o tym bowiem decydować mogą okoliczności konkretnego przypadku, podlegające zindywidualizowanemu badaniu i ocenie. Powyższe rozważania prowadzą do następującego uogólnienia: nie jest ważne, jakimi technikami zapoznawania się z aktami posługuje się podejrzany, jak też, czy w pojęciu „przejrzenie akt” mieści się przepisywanie ich zawartości – a tak tę kwestię ujmuje w uzasadnieniu podjętego postanowienia Sąd Apelacyjny – ważne jest to, czy podejrzany zaspokaja rzeczywiste potrzeby zapoznawania się za materiałami postępowania, czy też dysponowanie aktami wykorzystuje do celów sprzecznych z prowadzonym postępowaniem. Oceny sytuacji z tego punktu widzenia dokonuje organ prowadzący postępowanie i w zależności od jej wyniku podejmuje stosowne decyzje, nie wyłączając przerwania tej czynności.
Żródło:
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Karna i Izba Wojskowa z 1995r. poz. 74

Zobacz również: