18-LATEK „CHCIAŁ SOBIE POJEŹDZIĆ” – ZGINĘLI JEGO DZIEWCZYNA I KOLEGA

Dodano: 2011-09-15

Żary-Siodło. Prokurator Rejonowy w Żarach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 18-letniemu mężczyźnie. Oskarżony w dniu 7 czerwca 2011 r. na trasie Siodło-Żary Kunice, kierując samochodem osobowym marki BMW 525, naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, jadąc z nadmierną prędkością na łuku drogi, i zjeżdżając na lewy pas jezdni doprowadził do zderzenia w/w pojazdu z przydrożnym drzewem, w wyniku, czego pasażerowie samochodu ponieśli śmierć. O sprawie pisaliśmy w Aktualnościach z dnia 8 czerwca 2011.

W dniu 7 czerwca 2011 r. w Żarach oskarżony, wbrew woli rodziców zabrał z miejsca zamieszkania kluczyki do samochodu osobowego m-ki BMW oraz w/w pojazd i pojechał nim do jednej z miejscowości powiatu żarskiego, gdzie spotkał swoją dziewczynę i kolegę.  

Wyżej wymienieni wsiedli do samochodu kierowanego przez oskarżonego - nie zapięli pasów bezpieczeństwa. Oskarżony pojechał w kierunku Siodła- chciał sobie pojeździć. W drodze powrotnej na trasie Siodło-Żary Kunice, jadąc na łuku drogi z prędkością około 92-98 km/h przekraczającą prędkość graniczną, nie gwarantującą panowanie nad pojazdem i niedostosowaną do typu jezdni w postaci przedwojennej drogi brukowej, zjechał na lewy pas jezdni i uderzył w przydrożne drzewo.

Oskarżony nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych żadnego rodzaju. W czasie zdarzenia był trzeźwy.

W wyniku wypadku oskarżony nie doznał żadnych obrażeń, jego dziewczyna zmarła w dniu 7 czerwca 2011 r. na skutek ran odniesionych w wypadku drogowym, zaś kolega został przetransportowany na Oddział Intensywnej Terapii do szpitala wojewódzkiego w Zielonej Górze, gdzie zmarł w dniu 17 czerwca 2011 r.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednocześnie wyjaśniając, iż jechał z prędkością około 80 km/h i na łuku drogi urwał miskę olejową, z której wylał się olej i dlatego zaczął się ślizgać. Przyznał, że zna drogę z Siodła, wiedział, w jakim jest stanie, gdyż już wcześniej nią jeździł.

Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. /APa