NAUCZYCIEL OBCOWAŁ PŁCIOWO Z MAŁOLETNIĄ UCZENNICĄ

Dodano: 2012-08-22

Zielona Góra. Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko trzydziestoparoletniemu nauczycielowi. Oskarżony w 2012 roku w Zielonej Górze wielokrotnie, w krótkich odstępach czasu, doprowadził małoletnią poniżej lat 15 do poddania się innym czynnościom seksualnym oraz obcowania płciowego w ten sposób, że dotykał i całował jej piersi i narządy płciowe.  

Jak ustalono pokrzywdzona kilkakrotnie była w miejscu zamieszkania swojego nauczyciela. Małoletnia utrzymywała z nim kontakt telefoniczny, rozmawiali na portalu Facebook, wielokrotnie odwoził ją do domu. Początkowo dużo ze sobą rozmawiali, "zaprzyjaźnili się", zaczęli mówić do siebie po imieniu. Oskarżony zaczął dotykać małoletnią po jej miejscach intymnych.  

W maju 2012 roku pokrzywdzona przyjechała do mieszkania nauczyciela w godzinach rannych.. Najpierw rozmawiali ze sobą, potem zaczęli całować się, rozbierać. Oskarżony zaczął po raz kolejny dotykać i całować małoletnią. Do normalnego stosunku płciowego między nimi nie doszło.

Tego dnia w godzinach wieczornych dziewczyna wysłała do nauczyciela sms-a, że jej rodzice zobaczyli ich korespondencję.

Zawiadomienie do prokuratury złożyła matka małoletniej zeznając, iż ma podejrzenia molestowania seksualnego córki. Świadek podała między innymi, iż na laptopie przypadkowo otworzyli korespondencję na jej profilu Facebook. Po przejrzeniu widomości, matka poprosiła męża o sprawdzenie danych osoby piszącej pod pseudonimem .

Po wstępnej analizie profilu, doszli do wniosku, że nadawcą jest nauczyciel. Matka nie rozmawiała z córką na temat ujawnionej korespondencji, obawiając się usunięcia dowodów. Ponadto zawiadamiająca dołączyła wydruk korespondencji z profilu córki, zwierający między innymi treść potwierdzającą intymne kontakty.

W toku postępowania, przesłuchano małoletnią pokrzywdzoną przy udziale biegłego psychologa. Pokrzywdzona zeznała, iż z nauczycielem poznała się bliżej około pół roku temu. Początkowo pisali ze sobą przez internet, wysyłali smsy, rozmawiali o sprawach życia codziennego. W okolicach marca oskarżony zaproponował dziewczynie, że podwiezie ją do szkoły, ponieważ nie miała połączenia autobusowego. Z czasem zaczął odwozić ją regularnie. Dziewczyna nie potrafiła nawiązać silniejszych relacji z rodzicami i rówieśnikami, zaufała nauczycielowi, bo czuła się samotna.

Powołany biegły psycholog w pisemnej opinii stwierdził, iż istnieją podstawy do przyjęcia, że małoletnia pokrzywdzona przeżyła doświadczenia o charakterze seksualnym w opisywanych przez nią okolicznościach.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego początkowo nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, iż nigdy nie podejmował żadnych czynności o charakterze seksualnym wobec małoletniej. W toku kolejnego przesłuchania przyznał się do zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia korespondujące z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Oskarżonemu grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. /jcz