ZABRALI AUTOSTOPOWICZA, PO CZYM UKRADLI MU 500 ZŁ

Dodano: 2012-02-14

Nowa Sól. Prokurator Rejonowy w Nowej Soli skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 2 mężczyznom w wieku 22 i 23 lata. Oskarżeni w dniu 6 grudnia 2011r. na trasie Zielona Góra - Nowa Sól i w Nowej Soli, działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, grozili pokrzywdzonemu pobiciem i uszkodzeniem ciała, żądając wydania pieniędzy czym doprowadzili pokrzywdzonego do rozporządzenia własnym mieniem w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 500zł.  

Sąd zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, a następnie prokurator wobec jednego z nich stosowany środek zmienił na poręczenie majątkowe.

W toku przeprowadzonego śledztwa ustalono, że w dniu 6 grudnia 201Ir. oskarżeni jechali samochodem VW Passat z Zielonej Góry do Kożuchowa. Przy wyjeździe z Zielonej Góry, na ul. Wrocławskiej, zabrali autostopowicza - pokrzywdzonego.

W pewnym momencie 22-letni oskarżony kazał pokrzywdzonemu oddać wszystkie pieniądze i zagroził mu wywiezieniem do lasu i przypalaniem zapalniczką. Zabrał również autostopowiczowi plecak oraz portfel. Z portfela wyciągnął pieniądze w kwocie 100zł.  

Następnie mężczyźni podjechali do bankomatu, gdzie 22-latek ponownie grożąc pokrzywdzonemu wywiezieniem do lasu kazał wypłacić pieniądze w kwocie 1 00 euro lub 450zł. Mężczyzna bojąc się wypowiadanych wobec niego gróźb wypłacił dwa razy po 200zł i oddał oskarżonemu. Po wypłaceniu pieniędzy mężczyźni oddali pokrzywdzonemu jego portfel i plecak, po czym odejchali

Przesłuchany w charakterze podejrzanego kierujący samochodem 23-latek przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia zgodne z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego 22-latek nie przyznawał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W konfrontacji z drugim podejrzanym przyznał się i potwierdził wyjaśnienia.

Oskarżeni byli uprzednio karani.

Grozi im kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności./APa