UKRADŁ MOTOROWER, KTÓRY MOŻNA BYŁO ODPALIĆ...KAŻDYM KLUCZYKIEM
Dodano: 2008-12-24
Jak ustalono tamtego dnia około godziny 22 pokrzywdzony udał się motorowerem do swojego kuzyna. Pojazd zaparkował w pobliżu stacji paliw, a następnie udał się do sąsiadującego z nią budynku. W tym czasie oskarżony , który przechodził postanowił ukraść motorower. Towarzysząca mu znajoma wsiadła wraz z nim na motorower i wspólnie odjechali. Zdarzenie to widział z okna kuzyn pokrzywdzonego. Wezwana na miejsce policja sprawdziła pobliski teren, jednak sprawcy nie udało się zlokalizować, ponieważ odjechał w nieznanym kierunku.
Pokrzywdzony po zdarzeniu stwierdził, że posiada oryginalny klucz od stacyjki motoroweru. Podczas składanych zeznań przyznał jednak, że jego pojazd z uwagi na zużycie się stacyjki można było odpalić za pomocą....dowolnego kluczyka.
Ku zdziwieniu pokrzywdzonego w dniu następnym jednak oskarżony pojawił się u niego wraz z należącym do niego motorowerem. Podczas przesłuchań jednak nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Zebrany materiał dowodowy oraz fakt, że sprawca działał w warunkach recydywy pozwoliły na przestawienie mu zarzutów. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 7,5 lat pozbawienia wolności.
/jcz
zobacz także:
- w "Ciekawie..nie tylko o prawie" - Recydywa
- Kradzież
Menu główne
Nasze strony
Dla pokrzywdzonych
Dla podejrzanych
Inne strony
Licznik odwiedzin: 153730435