Funkcjonariusz publiczny/ przekroczenie uprawnień/ granica kompetencji i prawnych uwarunkowań czynności

Precedensy. Sprawy karne - prawo karne materialne

Tytuł:
Funkcjonariusz publiczny/ przekroczenie uprawnień/ granica kompetencji i prawnych uwarunkowań czynności
Wyrok:
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2006 r., sygn. III KK 152/06
Treść:
Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 4 czerwca 1990 r. o Policji (Dz.U. z 2002 r. Nr 7, poz. 58), czynności operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze i administracyjno-porządkowe Policja wykonuje w celu rozpoznania, zapobiegania oraz wykrywania przestępstw i wykroczeń. Przekroczenie uprawnień może polegać także na podjęciu działania w ramach kompetencji, lecz niezgodnie z ich prawnymi uwarunkowaniami. […] Rozważając kwestię odpowiedzialności skazanego za występek z art. 231 § 2 k.k., Sąd zasadnie stwierdził, że przekroczenie przez skazanego uprawnień łączyć należy z jego działaniem w ramach przestępczego porozumienia. Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o Policji czynności operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze i administracyjno-porządkowe Policja wykonuje w celu rozpoznania, zapobiegania i wykrywania przestępstw i wykroczeń. Przekroczenie uprawnień może polegać m.in. na podjęciu działania w ramach kompetencji, lecz niezgodnie z prawnymi warunkami podjętej przez funkcjonariusza policji czynności. Jak już wspomniano, skazany wysłał patrol drogowy na miejsce rzekomej kolizji, działając w ramach przysługującego mu uprawnienia. Działanie to wykraczało jednak poza uwarunkowania prawne wynikające z przywołanego przepisu ustawy o Policji. Celem działania skazanego nie było przecież zapewnienie realizacji jednego z wymienionych w art. 14 ust. 1 ustawy o Policji zadań. Zgodnie z ustaleniami Sądu pierwszej instancji skazany, w ramach przestępczego porozumienia, zobowiązał się wysłać na miejsce zdarzenia „odpowiednich funkcjonariuszy”, tj. takich, którzy nie dociekają skrupulatnie wszystkich okoliczności kolizji. W realiach rozważanej sprawy skazany skierował na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy, którzy wkrótce mieli zakończyć służbę. Warto również przypomnieć, że współdziałający uzgadniali ze skazanym telefonicznie godzinę i miejsce rzekomej kolizji, a następnie skazany telefonował do jednego z nich, by upewnić się, czy kolizja i czynności policjantów przebiegły zgodnie z wcześniejszym planem. Powyższe uwagi nie przesądzają jednak, że przyjęcie, iż skazany swoim zachowaniem wyczerpał m.in. znamiona występku z art. 231 § 2 k.k. ocenić można bez jakichkolwiek zastrzeżeń jako trafne. […]
Żródło:
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Karna i Izba Wojskowa nr 2/2007 poz. 15

Zobacz również: