GROZIŁ ŻONIE, ŻE PODERŻNIE JEJ GARDŁO

Dodano: 2011-12-15

Żagań. Prokurator Rejonowy w Żaganiu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 47 letniemu mężczyźnie, który w dniu 19 i 20 października 2011 r. w Żaganiu, groził pozbawieniem życia żonie, przy czym groźby te wzbudziły w zagrożonej obawę, że zostaną spełnione. Prokurator oskarżył go również o to, że 20 października 2011 r. na moście w Żaganiu  uderzył żonę pięścią w twarz powodując u niej obrażenia w postaci dwóch ran.

Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec tego mężczyzny tymczasowe aresztowanie na okres 2 miesięcy.

W toku przeprowadzonego śledztwa ustalono, że pokrzywdzona i oskarżony są małżeństwem, z pożycia w związku małżeńskim posiadają pięcioro dzieci. W związku z tym, iż oskarżony znęcał się nad rodziną, pokrzywdzona w styczniu 2011r. opuściła dom i wspólnie z dziećmi zamieszkała w Żaganiu początkowo w Domu Samotnej Matki, a od kwietnia 2011r wynajęła mieszkanie w Żaganiu, w którym zamieszkał również oskarżony.

Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował w dniu 30.03.2011r akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Zielonej Górze przeciwko w/w mężczyźnie za przestępstwo fizycznego i psychicznego znęcania się nad rodziną.

Mężczyzna ten w październiku 2011r. otrzymał wezwanie z sądu w sprawie znęcania i wówczas zaczęło dochodzić do nieporozumień miedzy małżonkami.

Po rozprawie sądowej w tej sprawie, która odbyła się w dniu 18.10.2011r. oskarżony miał pretensje do żony twierdząc, że przez nią trafi do więzienia.

Następnego dnia po rozprawie, tj. 19.10.2011r mężczyzna po powrocie do domu będąc pod wpływem alkoholu. zaczął wyzywać żonę, oraz grozić jej "poderżnięciem gardła". 
Pokrzywdzona wezwała na interwencję policję, ale mężczyzna oddalił się z mieszkania przed przybyciem patrolu.

W dniu 20.10.2011r kiedy pokrzywdzona odprowadziła dzieci do szkoły, a gdy wracała do domu na moście w Żaganiu czekał na nią oskarżony, który zażądał od niej kluczy do mieszkania. Kiedy pokrzywdzona stwierdziła, że nie chce już, aby mąż z nią mieszkał, ten ponownie groził pokrzywdzonej, że "poderżnie jej gardło" nawiązując do głośnej w regionie sprawy, w której sprawca dokonał zabójstwa swojej konkubiny. 

Następnie oskarżony szedł cały czas za pokrzywdzoną, szarpał ją za rękę, ciągnął w stronę domu, nie chciał jej przepuścić. Pokrzywdzona obawiając się zachowania męża postanowiła pójść do szkoły, aby zgłosić o zajściu pani kurator, wówczas mężczyzna uderzył żonę mocno z pięści w twarz w wyniku, czego pokrzywdzona zaczęła krwawić. Oskarżony szarpał żonę i uniemożliwiał jej swobodne przejście.

Pokrzywdzona zdołała wyrwać się mężowi i pobiegła do szkoły gdzie opowiedziała o całym zajściu kuratorowi.

Oskarżonemu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do lat 2./AP